Naukowcy z Rosji ostrzegają przed Chinami
Zależność Moskwy od Pekinu budzi niepokój rosyjskich ekspertów. Według naukowców z Instytutu Gajdara gwałtowny wzrost handlu z Chinami wiąże się "z poważnymi zagrożeniami".
Według raportu przygotowanego przez instytut badawczy Gajdara, w ciągu dziecięciu miesięcy ubiegłego roku obroty handlowe między Moskwą a Pekinem wzrosły o 32 procent. Chiny są obecnie najważniejszym partnerem handlowym dla Rosji - aż 70 proc. surowców jest eksportowanych do Chin. Jednak w drugą stronę to tak nie działa - udział Moskwy w obrotach Pekinu jest znacznie gorszy.
Instytut Gajdara zwraca uwagę, że najważniejszymi partnerami handlowymi Chin są w dalszym ciągu kraje uznane przez Rosję za "nieprzyjazne", a Moskwa nie znajduje się nawet w pierwszej piątce partnerów handlowych Pekinu.
Najważniejsi partnerzy Chin to: Unia Europejska (13,2 proc.) i USA (11,2 proc.), za nimi plasują się Japonia (5,4 proc.), Korea Południowa i Tajwan.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zagrożenie wynikające z uzależnienia
Według naukowców z rosyjskiego instytutu badawczego Rosja jest zależna od Chin, co jest niepokojące, bowiem gwałtowny wzrost handlu wiąże się z "poważnymi zagrożeniami".
Rosyjscy eksperci ostrzegają - jeśli Zachód postawi w końcu Chiny przed wyborem między sobą a Moskwą, odpowiedź może okazać się druzgocąca dla Kremla. Pekinowi w takiej sytuacji będzie znacznie łatwiej zastąpić tanie surowce importowane z Rosji produktami z krajów zachodnich. Moskwa natomiast będzie miała nie lada problem ze znalezieniem zastępczego partnera handlowego.
Źródło: "Iltalehti"