PolskaNaukowcy opowiadają się za badaniami nad komórkami macierzystymi

Naukowcy opowiadają się za badaniami nad komórkami macierzystymi

Większość naukowców uważa, że należy pozwolić na badania nad zarodkowymi komórkami macierzystymi, pobranymi z ludzkich embrionów - wynika z poniedziałkowej debaty, która dobyła się w Ministerstwie Nauki i Informatyzacji.

Zdaniem naukowców komórki macierzyste pochodzące z embrionów, mogą mieć ogromny potencjał terapeutyczny, dowodzą tego badania prowadzone na myszach. Jednak wykorzystanie do badań zarodków ludzkich budzi kontrowersje natury etycznej.

Większość naukowców jest zdania, że badania takie powinny być prowadzone, a wykorzystywać do nich należy "nadliczbowe" zarodki powstające przy zabiegach zapłodnienia in vitro. Prof. Wiesław Jędrzejczak z Kliniki Neurologii AM w Warszawie uważa, że w tej sytuacji powinno się do zarodków stosować to samo prawo, jakie stosuje się wobec osób zmarłych, od których pobiera się organy do transplantacji. "Zarodek, który nie zostanie wprowadzony do macicy, zginie i zamiast go niszczyć, tak jak do czasem ma miejsce, lepiej wykorzystać go do ratowania czyjegoś życia" - twierdził uczony.

Podobne stanowisko zajęła przewodnicząca rady głównej Polskiego Towarzystwa Stwardnienia Rozsianego, Iza Odrobińska. "Dla chorych na niektóre choroby, ewentualna terapia komórkami macierzystymi to jedyna nadzieja. Właściwie cień nadziei. Zakazanie badań nad wykorzystaniem komórek macierzystych to odbieranie chorym nadziei na wyzdrowienie. Nie powinno się życia dorosłej, ukształtowanej osoby stawiać na równi z życiem kilkudniowego zarodka" - mówiła.

Prof. Michał Kleiber, minister nauki i informatyzacji uważa, że podobne stanowisko zająłby prawie każdy, gdyby chodziło o wybór między życiem ukształtowanego człowieka, a życiem zarodka. "Wyobraźmy sobie, że w pokoju, w którym znajduje się pojemnik z zarodkami zamrożonymi w ciekłym azocie i dziecko, wybucha pożar. Wbiegając tam nie zastanawiamy się czy ratować zarodki, czy człowieka" - argumentuje.

Nie podzieliła tej opinii dr Katarzyna Kozioł z Przychodni Leczenia Niepłodności "Novum" w Warszawie. "Zajmuję się zapłodnieniem in vitro od 10 lat. W naszej klinice pary podpisują zgodę na zapłodnienie i decydują, czy nadliczbowe zarodki będą mogły być przekazane innym bezpłodnym parom. Jest to tzw. adopcja prenatalna. Jeżeli nie godzą się na to, to zapładniamy tylko dwie komórki, bo tyle można wprowadzić do macicy w czasie jednego transferu, w ten sposób zmniejsza się prawdopodobieństwo zagnieżdżenia się zarodka, ale nie tworzymy embrionów, z którymi nie wiedzielibyśmy co zrobić" - mówiła.

"Przyjęliśmy w naszej klinice zasadę, że nie niszczymy zarodków. Uważamy je za żywe istoty i szanujemy ich prawo do życia. Bywają sytuacje, kiedy pacjenci po upływie pewnego czasu zmieniają zdania i próbują wymusić na nas zniszczenie zarodków, jednak nie robimy tego i nadal je przechowujemy, chociaż rodzice nie zgodzili się na oddanie ich innej parze. Niszczenie takich zarodków byłoby złe. Wykorzystywanie ich komórek macierzystych do celów terapeutycznych, co jest równoznaczne z ich zniszczeniem, byłoby również złe. Ale w tej sytuacji być może należałoby wybrać to mniejsze zło" - wyjaśniała lekarka.

W Polsce nie istnieje prawo, które regulowałoby przebieg zabiegów zapłodnienia in vitro i nie mówi też, co powinni zrobić lekarze z zarodkami, które pozostały po skończonej terapii. W innych krajach istnieją odpowiednie przepisy. W Anglii prawo nakazuje niszczyć zarodki, które pozostają w klinice dłużej niż pięć lat.

MNiI od grudnia 2003 r. organizuje społeczne konsultacje stanowiska rządu w sprawie wykorzystywania w badaniach naukowych zarodkowych komórek macierzystych. Pod wspólnym tytułem "Życie za życie" odbywają się publiczne debaty z udziałem przedstawicieli różnych środowisk, które chciałyby wypowiedzieć się na ten temat.

W grudniu ub.r. odbyła się pierwsza, wstępna konferencja z udziałem naukowców i polityków, następnie w lutym i marcu w spotkaniach w MNiI uczestniczyli kolejno przedstawiciele Kościoła katolickiego i przedstawiciele innych religii.

W czwartej z serii debat nad dopuszczalnością badań nad komórkami macierzystymi pobranymi z ludzkich zarodków wzięli udział przedstawiciele środowiska naukowego i medycznego.

Obecne stanowisko rządu wobec badań nad embrionalnymi komórkami macierzystymi, przyjęte 13 stycznia br. dopuszcza możliwość prowadzenia i finansowania badań nad ludzkimi zarodkowymi komórkami macierzystymi wówczas, gdy celem tych badań jest ratowanie życia ludzkiego lub uchronienie człowieka przed skutkami poważnych chorób.

Jednak rząd bierze po uwagę zmianę stanowiska, w zależności od wyniku konsultacji społecznych. Aby zapoznać się z opinią zainteresowanych środowisk, rząd zwrócił się do MNiI z prośbą o zorganizowanie publicznych debat.

Finalna debata, w której wezmą udział uczestnicy wszystkich poprzednich, odbędzie się przed końcem kwietnia.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)