PolskaNaukowcy o zamachowcu: kierowała nim...

Naukowcy o zamachowcu: kierowała nim...

Znani polscy naukowcy komentują dla Faktu tło polityczno - socjologiczne niedoszłego zamachu na Sejm. Przeczytajcie opinie: Dr Wojciecha Jabłońskiego z Zakładu Public Relations i Marketingu Medialnego Uniwersytet Warszawski. Profesora Ireneusza Krzemińskiego, socjologa Uniwersytetu Warszawskiego. Wojciecha Ogrodnika z Instytutu Socjologi Uniwersytetu Warszawskiego.

Naukowcy o zamachowcu: kierowała nim...
Źródło zdjęć: © Nasza Klasa

Wojciech Ogrodnik z Uniwersytetu Warszawskiego - Język polityków nakręca spiralę nienawiści.

Sytuacja społeczno-ekonomiczna w Polsce w pewnym sensie stymuluje tego typu skrajne zachowania. Po pierwsze, obserwujemy nieprawdopodobne odradzanie się ruchów skrajnych, faszyzujących. Towarzyszy temu traktowanie ich jako pełnoprawnych graczy na scenie politycznej i legitymizowanie ich działania. To są ludzie, którzy mają w swoich założeniach zniszczenie istniejącego ładu. Nie odwołują się do "zmiany warty", lecz do zniszczenia tej Polski, jaka jest: nie będzie pobłażania dla "pedałów, lewaków" i tak dalej i tak dalej.

Druga rzecz, która to stymuluje, to zaostrzenie dyskursu politycznego i w ogóle zaostrzenie sytuacji konfliktowej w Polsce. Przyczynia się do tego sytuacja polityczna i - co tu dużo ukrywać - ma to swoje zakotwiczenie w tragedii smoleńskiej. Ta mowa nienawiści polityków względem siebie. Odmawia się innym Polakom polskości, oskarża się premiera o zamach, a rząd o morderstwo. To nakręca spiralę nienawiści i szaleństwa.

Trzeci element to element charakterologiczny. Zawsze znajdą się jednostki, takie jak Brevik, które mają tendencje do działania radykalnego.

Mamy więc do czynienia z sytuacją bardzo poważną i być może jest to właśnie ten moment, żeby się nad tym wszystkim zastanowić i ochłonąć. Jako społeczeństwo możemy dokonywać świadomych wyborów przy urnach. Powinniśmy odzyskać wiarę w państwo, odrzucić absurdalne oskarżenia, że państwo nie działa czy nie sprawdziło się. Państwo polskie działa i sprawdza się. Możemy się ze sobą nie zgadzać, ale przeciwników politycznych należy szanować.

Dr Wojciech Jabłoński - To przejaw bezsilności wobec systemu

Pomysł przeprowadzenia zamachu terrorystycznego na demokratycznie wybrane władze jest przejawem pewnej bezsilności ludzi, którzy życie polityczne traktują zbyt emocjonalnie. Oni są przeświadczeni o tym, że pozostają bez wpływu na obsadę władz i działanie najwyższych władz. Ktoś kto jest odtrącony przez system może reagować tak jak większość społeczeństwa, pewnego rodzaju apatię. Jest też część mniejsza która w odpowiedzi na co raz bardziej represyjny system chce go zmienić tworząc stowarzyszenia. Porażeni własną bezsilności, tym jak system się z nimi obchodzi szukają rozwiązań skrajnych. Być może tak wyglądała sprawa tego człowieka.

Język polityki jest bez wpływu na skrajne postawy, ale nie tyle gwałtowność tego języka, jego agresja ale fakt że z tej wszechobecnej gadaniny nic nie wynika dla zwykłego człowieka. Polityka w Polsce toczy się w zamkniętym kręgu elit, które nie dopuszczają do siebie osób z zewnątrz. Ludzi czują się odrzuceni, niepotrzebni to może budzić frustrację. System traktuje wyborców jako maszynki do głosowania, kiedy już wypełnią swoją rolę przy urnach stają się dla systemu bezwartościowe.

Profesor Ireneusz Krzemiński - Tracimy poczucie wspólnoty narodowej

Śledczy poinformowali, że niedoszły zamachowiec reprezentował poglądy nacjonalistyczne, ksenofobiczne i antysemickie. To bardzo interesujące z socjologicznego punktu widzenia, bo koresponduje z atmosferą, jaka jest obecnie w polskiej rzeczywistości. Atmosferą która zaznaczyła się szczególnie mocno podczas ostatniego marszu niepodległości. Bardzo wyraźnie widać odbudowę i niczym nieskrępowaną ekspresję treści skrajnie nacjonalistycznych. Treści, które mogłyby zostać zakwestionowane w ramach litery polskiego prawa. Treści, które są pełne nienawiści, promują walkę nie tylko z demokratycznie wybranymi władzami, ale z demokratycznym państwem jako takim!. To są treści które są przesiąknięte przekonaniem, że władza jest niewłaściwa, nienarodowa i trzeba z tą władzą walczyć. To powinno budzić niepokój. Dotychczas nikt nie prezentował tych bardzo niebezpiecznych treści w sposób tak otwarty, jak to się stało 11 listopada.

Niestety, nasilenie się poglądów skrajnych obecne jest też w tym co prezentuje jedna z dwóch największych partii politycznych. To PiS twierdzi, że mamy do czynienia z obcym rządem, że obecna władza jest przeciwko narodowi, że władza odpowiedzialna jest za śmierć swoich poprzedników. To bardzo sprzyja swobodzie ekspresji ekstremalnym poglądów. Mamy do czynienia z utratą poczucia wspólnoty narodowej i musi to mieć konsekwencje dla życia społecznego. Kiedyś czynnikiem, który zespalał kraj, były działania Kościoła, teraz nie może pełnić tej roli, skoro to przecież kościelny koncern Ojca Rydzyka wprowadził swobodę antysemickich i ksenofobicznych treści narodowych.

Ten proces utraty poczucia wspólnoty postępuje od lat i, niestety, nasila się. W 2002 roku w naszym badaniu dotyczącym antysemityzmu, na pytanie, czy bardzo wielu lub wielu jest wśród polityków osób pochodzenia żydowskiego, twierdząco odpowiedziało grubo ponad 30 procent badanych. Nic nie wskazuje na to, aby takie poglądy obecnie zanikły – raczej odwrotnie…

Polecamy wydanie internetowe Fakt.pl:
To żona wsypała polskiego bombera!

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1620)