PolitykaNauczycielki z Zabrza przed komisją dyscyplinarną za "Czarny protest"

Nauczycielki z Zabrza przed komisją dyscyplinarną za "Czarny protest"

Nauczycielki z Zabrza przed komisją dyscyplinarną za "Czarny protest"
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Sławomir Kamiński
10.02.2017 09:37, aktualizacja: 10.02.2017 13:57

Pierwsza nauczycielka z Zabrza została uniewinniona. Sprawa pozostałych odbędzie się w innym terminie. Od rana głośno jest o procesie dyscyplinarnym dziesięciu nauczycielek z Zespołu Szkół Specjalnych w Zabrzu. Chodzi o ich poparcie dla "Czarnego protestu" w październiku zeszłego roku. Na Twitterze pojawia się mnóstwo wpisów, i tych, deklarujących poparcie dla kobiet, i tych krytycznych.

Nauczycielki o donos w tej sprawie oskarżają swojego kolegę z pracy. Twierdzą, że to on napisał skargę. Jak dowiedziała się Wirtualna Polska, ów nauczyciel złożył również doniesienie do prokuratury w tej sprawie.

Zawiadomienie dotyczyło gróźb karalnych i zamieszczania publicznych komentarzy na portalu społecznościowym. Jak powiedziano nam w prokuraturze, z końcem grudnia zeszłego roku, odmówiono wszczęcia śledztwa w tej sprawie.

Z informacji prasowych wynika, że spór w tej szkole się nasilał od dawna, a nauczyciel, który złożył zawiadomienie w sprawie swoich koleżanek, był najpierw zawieszony, później natomiast dostał dyscyplinarne zwolnienie.

W całej Polsce 3 października 2016 r. odbywały się protesty przeciw zaostrzeniu prawa aborcyjnego. Udział w nich wzięło także dziesięć nauczycielek z Zespołu Szkół Specjalnych nr 39 w Zabrzu, które przyszły do pracy ubranych na czarno. W szkole zrobiły sobie selfie, które jedna z nich wrzuciła na Facebooka. To zapoczątkowało lawinę komentarzy a później wniosek do komisji dyscyplinarnej.

Dziesięć nauczycielek staje przed komisją pod zarzutem "publicznego manifestowania swoich poglądów związanych z poparciem dla zorganizowanego w tym dniu na terenie całego kraju protestu, dotyczącego zmian przepisów w zakresie prawa do aborcji". Nauczycielkom grożą kary: nagany, zwolnienia z pracy, a nawet wydalenia z zawodu.

Próbowaliśmy uzyskać komentarz placówki, w której pracują. Szkoła jednak nie chciała zając stanowiska w tej sprawie.

W sprawę zaangażowali się politycy opozycji, którzy deklarują pomoc i wsparcie kobietom. Borys Budka mówił rano: "PiS chce karać nauczycielki za "CzarnyProtest". Nie ma na to zgody! To próba zastraszenia środowiska nauczycielskiego".

Partia Razem domaga się umorzenia sprawy. "Domagamy się umorzenia postępowania i wydania przez Kuratorium Oświaty w Katowicach przeprosin wobec zabrzańskich nauczycielek. Polska szkoła potrzebuje więcej pedagogów, którzy nie boją się wyrażać własnego zdania!" - napisali na Facebooku.

Portale społecznościowe zalała fala wpisów z głosami poparcia.

Pojawiają się również głosy krytyczne w stosunku do akcji nauczycielek:

Rzecznik Praw Obywatelskich otrzymał skargę w sprawie postępowania dyscyplinarnego, które zostało wszczęte przeciwko nauczycielkom Zespołu Szkół Specjalnych Nr 39 w Zabrzu.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (1091)
Zobacz także