Nauczyciele SMS-y piszą
Dyrektor Gimnazjum nr 126 w Rembertowie
systematycznie pisuje SMS-y do rodziców swoich wychowanków.
Powiadamia ich o wywiadówkach lub kiepskich wynikach w nauce.
Takie rozwiązania mają być w 2005 roku dostępne we wszystkich
polskich szkołach - informuje "Życie Warszawy".
22.12.2004 | aktual.: 22.12.2004 06:32
Wagarowicze i obiboki nie będą mieli więc łatwego życia. Teraz nic już nie da się ukryć przed rodzicami. Dyrektorzy i nauczyciele będą mogli wysyłać rodzicom SMS-y z dokładnymi informacjami na temat uczniów. Na pierwszy ogień poszło Gimnazjum z Oddziałami Integracyjnymi nr 126 w Rembertowie. Od października działa tam już System Informatyzacji firmy Polkomtel.
- To zasady, które stosuje się w państwie policyjnym - oburza się Rafał Antoszkiewicz z 2c, uczeń gimnazjum w Rembertowie. - Nie chcę, żeby moi rodzice o wszystkim wiedzieli. Pracuję już z kolegami nad obaleniem tego systemu. Mamy różne pomysły - dodaje tajemniczo, ale nie zdradza szczegółów.
- System jest podwójnie zabezpieczony - wyjaśnia Adam Boryniec z firmy Go Mobile, która robi systemy SMS-owe dla Polkomtela. - Dyrektor, aby wysłać wiadomość musi się zalogować. Najpierw wpisuje login i hasło. Po chwili na jego komórkę przychodzi kolejne hasło uruchamiające system. Dopiero po jego wpisaniu może korzystać z programu. Uczniowie nie dadzą sobie z tym rady - dodaje zadowolony.
Sprzeciwem ze strony uczniów nie przejmuje się Irena Kolińska, dyrektor szkoły, w której został wprowadzony pilotażowy program. Kiedy jej szkolni wychowankowie głowią się, jak zakłócić połączenia, ona spokojnie zasiada przed komputerem i wysyła setki SMS'ów do rodziców.
I tak wczoraj do niektórych rodziców doszły SMS-y o treści: "Pani córka jest zagrożona oceną niedostateczną z chemii" czy "Pani syn został zawieszony w przywilejach ucznia". Dzieci muszą się więc poprawić, bo jak zapewniają specjaliści, z techniką nie mają szans. (PAP)
