Naturalizowany w Polsce Palestyńczyk w rękach porywaczy
Porywacze, którzy uprowadzili w
Strefie Gazy dwójkę Palestyńczyków, zwolnili porwaną kobietę. Mąż
kobiety, zdaniem agencji AFP Palestyńczyk naturalizowany w Polsce,
pozostaje w rękach porywaczy.
Porwany Palestyńczyk - pisze agencja France Presse - ma pracować w biurze ochrony prezydenta Autonomii Palestyńskiej.
Z relacji agencyjnych wynika, że porywacze zatrzymali samochód, którym jechała para, zmuszając ją do opuszczenia pojazdu. Do zajścia doszło w centralnej części Strefy, w rejonie miejscowości Deir al-Balah.
Zdaniem policji, porywacze - protestujący przeciwko publikowaniu w prasie europejskiej podobizn proroka Mahometa - zamierzali uprowadzić obcokrajowców, jednakże pomylili się, zatrzymując Palestyńczyków.
W czwartek w Nablusie na Zachodnim Brzegu Jordanu porwano Niemca - po kilku godzinach został jednak zwolniony. Według palestyńskich źródeł, porywaczami byli prawdopodobnie członkowie Brygad Męczenników Al-Aksa.
Także w czwartek uzbrojeni Palestyńczycy na krótko otoczyli przedstawicielstwo Komisji Europejskiej w Gazie, domagając się od rządów Danii, Norwegii i Francji przeprosin za opublikowanie przez niektóre gazety w tych krajach karykatur proroka Mahometa.