"Nasze czasy zawdzięczają Kuroniowi wielkość"
Obecne czasy zawdzięczają Jackowi Kuroniowi swoją wielkość. Bez Jacka one by tak wielkie nie były - powiedział Zbigniew Bujak, dawny przywódca mazowieckiej podziemnej "Solidarności" i przyjaciel Jacka Kuronia. Jacek Kuroń zmarł nad ranem w Warszawie po długiej chorobie.
17.06.2004 | aktual.: 17.06.2004 08:40
Zbigniew Bujak zaznaczył, że Jacek Kuroń był człowiekiem czynu i działania. Czuł się bardzo dobrze, gdy było coś do zrobienia, czy chodziło o Polskę, Rosję, Ukrainę, czy Białoruś lub Czechosłowację - powiedział Bujak.
Przyznał, że nie raz kłócił się z Jakiem Kuroniem o różne sprawy polityczne. Dodał jednak, że szczerość i otwartość Kuronia były tymi cechami, które najbardziej w nim cenił. Rzadko która osoba ma prawo, by na nas krzyczeć i kiedy krzyczy to nas nie uraża, a budzi naszą wdzięczność - przyznał Zbigniew Bujak.
Odszedł nasz i mój wielki, wielki mistrz - wyraził przekonanie Zbigniew Bujak.