"Nasz Dziennik": BPH zostanie na rynku
"Nasz Dziennik" publikuje rozmowę z
wiceministrem Skarbu Państwa Pawłem Szałamachą. Gazeta zapytała
Szałamachę m.in. o to co polski system bankowy zyskał na
podpisaniu porozumienia z włoskim UniCredito?
20.04.2006 | aktual.: 20.04.2006 10:16
Uzyskaliśmy to, że na polskim rynku pozostanie bank, który w wyniku planowanej wcześniej fuzji miałby z niego zniknąć, co jest niezwykle istotne dla utrzymania na nim konkurencji. Mamy też gwarancje utrzymania przez dwa lata zatrudnienia, co jest z kolei bardzo ważne dla pracowników - odpowiedział Szałamacha.
Co jednak jest dla mnie szczególnie istotne i zarazem niewymierne, ale zaprocentuje w dalekiej przyszłości - zyskał polski rząd jako godny i mocny podmiot, który jest w stanie artykułować interesy kraju i ich skutecznie bronić wobec ponadnarodowych korporacji - podkreślił.
Gazeta zapytała wiceministra skarbu także o to, jak wygląda sprawa postępowań, które Komisja Europejska wytoczyła Polsce w związku z blokowaniem fuzji Pekao i BPH?
Do połowy maja mamy odpowiedzieć na drugi list od komisarza McCreevy'ego. Projekt odpowiedzi jest już przygotowany i wkrótce zostanie przyjęty przez rząd. Oczekuję, że Komisja Europejska zauważy, że ma słabe argumenty, a jej ciosy, szczególnie teraz, po podpisaniu porozumienia z UniCredito, trafiłyby w próżnię. Oczekuję po prostu zaprzestania tych dochodzeń - mówił wiceminister.
Jego zdaniem Komisji nie zależy na kontynuowaniu tej sprawy. Dodał, że poza tym Komisja Europejska na pewno nie chce antagonizowania kraju członkowskiego.
Przypomniał, że zawarte w środę porozumienie przewiduje wydzielenie dwustu spośród znajdujących się pod kontrolą UniCredito placówek bankowych, które działałyby później pod szyldem BPH.
BPH będzie tak jak dzisiaj w pełni działającym bankiem, oferującym te same usługi. Klienci będą mogli oczywiście wybrać pozostanie w BPH bądź przejście do Pekao SA" - powiedział "Naszemu Dziennikowi".(PAP)