Nastolatka z St. Louis uciekła gwałcicielowi po dwóch latach
Nastolatka, której zaginięcie zgłoszono ponad dwa lata temu, zgłosiła się na policję. Powiedziała, że była przetrzymywana siłą w domu mężczyzny i gwałcona - informuje "Chicago Tribune" na swojej stronie internetowej.
24.08.2012 | aktual.: 24.08.2012 16:02
Policja z St. Louis otrzymała informację o zaginięciu nastolatki w kwietniu 2010 r. Dziewczyna miała wówczas 15 lat.
Dziewczynie udało się uciec w tym tygodniu. Zgłosiła się na policję i powiedziała, że była przetrzymywana w domu w Washington Park niedaleko East St. Louis, bita i gwałcona. Twierdzi, że kilka razy próbowała uciekać, ale mężczyzna za każdym razem ją łapał i zaprowadzał do domu. Wyjaśniła także, że kiedy była w ciąży i rodziła, była zmuszona do podawania lekarzom fałszywego nazwiska.
Nastolatka powiedziała, że uciekła dzięki pomocy członka rodziny.
W czwartek policja przeszukała dom, w którym miała być przetrzymywana dziewczyna. Funkcjonariusze zatrzymali 24-letniego mężczyznę i jego matkę. Z domu zabrano także małe dziecko, którego rodzicami prawdopodobnie są nastolatka i 24-latek.