Nastolatka przeżyła 118 dni bez serca
Amerykańska nastolatka przeżyła prawie cztery miesiące bez serca. Przy życiu utrzymywało ją sztuczne urządzenie pompujące krew. Dziewczyna żyła w ten sposób, aż do chwili przeszczepu prawdziwego serca - informuje Reuters.
20.11.2008 | aktual.: 20.11.2008 21:36
14-letnia D'Zhana Simmons z Karoliny Południowej mówi, że początkowo wiadomość, że będzie żyła z maszyną zamiast serca była dla niej przerażająca. - Czułam się, jakbym była „podróbką” człowieka, jakbym naprawdę nie istniała – tłumaczy.
Simmons chorowała na kardiomiopatię rozstrzeniową, jej serce było osłabione i powiększone, z trudem pompowało krew. 2 lipca zostało jej przeszczepione nowe serce. Niestety, organizm dziewczyny odrzucił je. Wtedy lekarze podjęli decyzję, że podłączą ją do specjalnego urządzenia pompującego krew tak, aby Simmons mogła dojść do siebie i odzyskać siły po operacji. Dziewczyna przeżyła w ten sposób 118 dni. Jej serce w tym czasie odpoczywało i regenerowało się.
Dodatkowym problemem u 14-latki była choroba nerek, w wyniku której dziewczyna musiała przejść przeszczep tego organu zaraz po drugiej transplantacji serca. Na razie pacjentka czuje się dobrze. Lekarze oceniają jednak, że istnieje ryzyko, że za kilka lat trzeba będzie wymienić również to nowe serce.
Lekarze podkreślają, że Simmons jest pierwszą tak młodą osobą, u której zastosowano podobną pompę podtrzymującą życie. Do tej pory zabieg taki przeprowadzano tylko u osób dorosłych. Niemiecki pacjent przeżył dzięki tej metodzie aż dziewięć miesięcy.
Tłumaczyła Paulina Piekarska