Nastolatka narażała życie, by dostać się do ukochanego
Nietypową sytuację zarejestrowała jedna z
kamer monitoringu na warszawskiej Pradze. Nastolatka najpierw po
szyldzie reklamowym, a później po kracie witryny sklepowej
wspinała się na balkon jednej z kamienic - jak się okazało - do
ukochanego. Próba zakończyła się upadkiem. Na szczęście
dziewczynie nic się nie stało.
25.07.2007 | aktual.: 25.07.2007 12:28
Historia niemal jak z dramatu Szekspira- żartowali po interwencji policjanci.
Jak powiedziała oficer prasowy praskiej policji Agnieszka Hamelusz, rano pracownicy monitoringu zauważyli młodą dziewczynę leżącą przed balkonem jednej z kamienic._ Na miejsce natychmiast wysłano karetkę pogotowia i policjantów_ - powiedziała.
Gdy sprawdzono wcześniejsze nagranie okazało się, że dziewczyna próbowała wspinać się na balkon - na drugim piętrze - najpierw po szyldzie reklamowym, a gdy to się nie powiodło - po kracie zabezpieczającej witrynę sklepową._ W pewnym momencie spadła z ok. 1,5 metra. Gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, wstała o własnych siłach i zaczęła przekonywać ich, że nic się nie stało i nie potrzebuje pomocy_- powiedziała Hamelusz.
W końcu funkcjonariuszom udało się ustalić, że 17-latka w tak nietypowy sposób chciała dostać się do ukochanego - 20-letniego Krzysztofa W._ Okazało się też, że jest pijana, podobnie jak znajdujący w mieszkaniu jej chłopak i jego kolega_ - dodała.
Ponieważ nastolatka wzburzona interwencją policji zachowywała się agresywnie, zdecydowano o przewiezieniu jej do Izby Wytrzeźwień. Trafił tam również jej chłopak, który nie chciał jej opuścić i jego kolega.