Nastolatek z Polski zginął w szwajcarskich górach
Nastolatka przez 15 dni poszukiwało ponad 70 osób. W akcji wykorzystano psy tropiące oraz wojskowy helikopter. Jednak zwłoki zauważył przypadkowo turysta przechodzący w pobliżu stromego zbocza nad rzeką L'Arnon.
Wcześniej poszukiwania w tej okolicy uniemożliwiały warunki pogodowe oraz wysoki poziom wody w rzece.
Śledczy wykluczają morderstwo. Ich zdaniem Polak zginął na skutek nieszczęśliwego wypadku.
Polak wyjechał do Szwajcarii do rodziny, która mieszka w Vuiteboeuf. Kiedy nie wrócił z wyprawy bliscy zaalarmowali policję.
Źródło: thelocal.ch
Zobacz również: Wypadek w Tatrach. 11-latek spadł ze szczytu
Więcej na ten temat:
Tajemnicza śmierć na szlaku w Tatrach. Turysta znalazł zwłoki mężczyzny
Pijany kierowca bez prawa jazdy potrącił 28-letnią kobietę. Zginęła na miejscu
Tragiczna śmierć Polaka na Islandii. Szukało go ponad 100 osób
Tajemnicza śmierć na szlaku w Tatrach. Turysta znalazł zwłoki mężczyzny
Pijany kierowca bez prawa jazdy potrącił 28-letnią kobietę. Zginęła na miejscu
Tragiczna śmierć Polaka na Islandii. Szukało go ponad 100 osób