Trwa ładowanie...
d425pwo
20-01-2009 07:55

Nastolatek, nie czekając na karetkę, ocalił życie babci

Jeszcze pół minuty, minuta i nie byłoby kogo ratować - ksiądz dr Radosław Kubeł, szef Grupy Ratowniczej, działającej przy parafii Krzyża Świętego w Łomży przytacza opinię lekarza. Dzięki przytomności umysłu i nabytej podczas szkolenia w parafii umiejętności udzielania pierwszej pomocy, 14-letni Jakub Domaszewski ocalił życie swojej babci - czytamy w "Gazecie Współczesnej".

d425pwo
d425pwo

W piątek chłopiec nie poszedł do szkoły, gdyż nie czuł się jeszcze dobrze po przebytej infekcji. W pewnym momencie zaniepokoiły go odgłosy, dobiegające z innego pokoju. - Nie wiedziałem, co się dzieje, więc pobiegłem do pokoju babci - wspomina gimnazjalista.

Szybko stwierdził, że kobieta nie może oddychać. Nie reagowała też na jego pytania, więc Kuba wezwał pogotowie. Tak się zdenerwował, że nawet nie mógł sobie przypomnieć swojego numeru telefonu i bał się, że dyspozytorka mu nie uwierzy. Na szczęście uwierzyła.

Na przyjazd ambulansu nie czekał z założonymi rękami. Wziął babcię pod pachy, ściągnął z łóżka i położył w tzw. pozycji bocznej ustalonej. To sprawiło, że kobieta znów zaczęła oddychać.

Niedługo po tym nadjechało pogotowie. Babcia trafiła do szpitala.

d425pwo
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d425pwo
Więcej tematów