Następcę Balcerowicza trzeba wybierać ostrożnie

Sam prezes Narodowego Banku Polskiego twierdzi, że w Polsce ludzie cenią sobie stabilny pieniądz, i dodaje, że utrzymanie tego osiągnięcia będzie spoczywało na tych, którzy wybiorą nowego prezesa NBP, oraz na samej wybranej osobie.

02.10.2006 | aktual.: 02.10.2006 11:56

Przypomnijmy, że kadencja Leszka Balcerowicz kończy się w pierwszej połowie stycznia przyszłego roku. Nowego prezesa NBP wybierze sejm na wniosek prezydenta - a jak mówią ekonomiści, odpowiedni wybór zaważy na wiarygodności NBP. Wśród możliwych kandydatów na szefa NBP wymienia się wicepremier i minister finansów Zytę Gilowską czy obecnego wiceszefa banku centralnego krzysztofa Rybińskiego. Jak mówił niedawno rzecznik prezydenta, Lech Kaczyński swojego kandydata wskaże po listopadowych wyborach samorządowych. "A trzeba pamiętać, że im mniej wiarygodny bank centralny, tym więcej kosztuje utrzymywanie niskiej inflacji, bo tym bardziej musi on podnosić stopy procentowe" - wyjaśnia poranny gość Radia PiN 102FM prof. Witold Orłowski, główny ekonomista PriceWaterhouseCoopers.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)