ŚwiatNarodziny giganta. Jak Singapur stał się czołowym producentem i eksporterem broni?

Narodziny giganta. Jak Singapur stał się czołowym producentem i eksporterem broni?

Chociaż miniaturowy Singapur jest jednym z 20 najmniejszych państw na Ziemi, to jest także 20. eksporterem broni na świecie. Jak to możliwe, że azjatyckie mikropaństwo ma jeden z najnowocześniejszych przemysłów zbrojeniowych?

Narodziny giganta. Jak Singapur stał się czołowym producentem i eksporterem broni?
Źródło zdjęć: © Polska Zbrojna | US DoD

28.09.2013 | aktual.: 28.09.2013 13:39

Singapur jest najmniejszym państwem Azji Południowo-Wschodniej - zajmuje zaledwie 710 kilometrów kwadratowych, na których żyje ponad pięć milionów mieszkańców. Ten niewielki kraj jest gigantem gospodarczym i ma najnowocześniejszy przemysł zbrojeniowy w regionie. Dzięki temu należy do czołowych eksporterów broni w Azji.

Start od zera

W czasach kolonialnych mająca strategiczne położenie wyspa Singapur została ufortyfikowana przez Brytyjczyków, ale nie było na niej zakładów zbrojeniowych. Noszący tę samą nazwę kraj stał się w pełni niepodległy po zerwaniu więzi z Malezją w sierpniu 1965 roku. Wtedy też wyspiarze, których siły zbrojne były całkowicie uzależnione od importu, zaczęli tworzyć zręby własnego przemysłu zbrojeniowego. W 1967 roku powstała kontrolowana przez państwo firma Chartered Industries of Singapore Pte Ltd. Początkowo wytwarzała amunicję i broń strzelecką. W 1970 roku rozpoczęła produkcję licencyjną amerykańskich karabinków M-16, którą zakończono w 1979 roku. Chartered Industries nabyła też prawa do karabinka SAR-80 brytyjskiej Sterling Armament Company.

W latach siedemdziesiątych XX wieku powstawały w Singapurze kolejne przedsiębiorstwa zbrojeniowe. Jednym z nich było Ordnance Development and Engineering, które zaczęło konstruować oraz produkować sprzęt artyleryjski - haubice i moździerze.

Specjalnością Automotive Enginneerig były natomiast samochody i pojazdy pancerne. Początkowo firma ta zajmowała się głównie modyfikacją, a z czasem modernizacją zagranicznych produktów, takich jak francuskie lekkie czołgi AMX-13 i amerykańskie transportery M113. Dostosowywała je do wymogów miejscowej armii. Singapore Shipbulding and Engineering Company z kolei rozpoczęła w latach siedemdziesiątych licencyjną budowę małych okrętów rakietowych, opartych na projekcie niemieckiego ścigacza torpedowego typu Zobel.

Dopiero w 1981 roku utworzona została Singapore Aerospace Corporation, która montowała i remontowała samoloty dla sił powietrznych. Wówczas powstał ważny filar singapurskiej państwowej zbrojeniówki. W tym czasie Singapur znacząco zaistniał na światowym rynku handlu bronią (w latach 1983-1987 zarobił na niej ponad 300 milionów dolarów). Powstawały kolejne spółki, w tym produkujące elektronikę.

Dla singapurskiej zbrojeniówki przełomowy był rok 1997, kiedy powstał Singapore Technologies Engineering Ltd. Holding stworzono przez połączenie czterech wyspecjalizowanych dywizji: ST Aerospace, ST Electronics, ST Auto i ST Marine. Kolejny ruch integracyjny został zrobiony w 2000 roku. Wtedy holding kupił firmę Chartered Industries of Singapore, a następnie połączył ją z ST Auto. Tak powstała Singapore Technologies Kinetics, której specjalnością są uzbrojenie i sprzęt dla wojsk lądowych. Równolegle z restrukturyzacjami Singapurczycy zdobywali kolejne rynki zbytu, wykupując przedsiębiorstwa lub tworząc joint venture z miejscowymi producentami. W lipcu 2000 roku ST Engineering nabyła za ponad 460 milionów dolarów brazylijską firmę Technicae Projectos e Serviços Automotivos. Holding liczy, że dzięki tej transakcji łatwiej mu będzie stać się dostawcą usług i komponentów do sprzętu używanego przez brazylijskie siły zbrojne.

Singapurczycy chętnie nawiązują też kooperację z producentami zagranicznymi, żeby skorzystać z ich doświadczeń i technologii. Przy czym ST Engineering nie ogranicza się tylko do aktywności w obszarze zbrojeniówki. Znacząca cześć jej produktów i usług przeznaczona jest na rynek cywilny. Singapurczycy szkolą między innymi pilotów dla linii lotniczych, serwisują samoloty nie tylko wojskowe oraz budują statki handlowe. ST Engineering ma też bogatą ofertę elektroniki dla cywili.

Specjalność wyspiarzy

Chociaż Singapur jest państwem wyspiarskim, ST Engineering największe osiągnięcia odnotowała w produkcji uzbrojenia dla wojsk lądowych. W ofercie ma między innymi rodzimej konstrukcji gąsienicowy bojowy wóz piechoty, samobieżną haubicę kalibru 155 milimetrów, przegubowy transporter, dwa typy holowanych haubic 155-milimetrowych, szybkostrzelny moździerz 120-milimetrowy, zdalnie sterowany moduł uzbrojenia (można zamontować karabiny maszynowe i granatnik automatyczny), kołowy transporter opancerzony i lekki pojazd dla wojsk specjalnych. Tym samym Singapore Technologies Kinetics Ltd. zaspokaja potrzeby rodzimych wojsk lądowych w podstawowych kategoriach sprzętu artyleryjskiego i opancerzonych pojazdów bojowych (poza czołgami, które kupiono w Niemczech). Singapurskie zakłady mają w swej ofercie również broń strzelecką, granaty ręczne i szeroką gamę amunicji.

Jak przystało na kraj morski, singapurska zbrojeniówka oferuje też różnorodne typy okrętów wojennych - od małych łodzi patrolowych, poprzez barki desantowe, niewielkie okręty rakietowe i korwety, po ogromne desantowce. Dywizja elektroniczna singapurskiego holdingu produkuje na potrzeby wojskowe między innymi systemy dowodzenia i zarządzania, dozoru i obserwacji, sprzęt łączności oraz symulatory. Na wyspie nie wytwarza się samolotów bojowych. ST Aerospace skupia się na ich serwisowaniu, remontach i modernizacjach (w przeszłości unowocześniła między innymi maszyny bojowe A-4 i F-5).

Skok w rankingu

Holding ST Engineering zatrudnia w ponad 120 spółkach w 23 krajach przeszło 22 tysiące pracowników. Nabywcy jej produktów pochodzą z ponad stu państw. Na początku 2013 roku Sztokholmski Międzynarodowy Instytut Badań na Pokojem (Stockholm International Peace Research Institute) podał, że Singapur jest 20. eksporterem broni na świecie. Według tej instytucji badawczej wartość eksportu głównych systemów uzbrojenia konwencjonalnego z tego kraju wzrosła z 12 milionów dolarów w 2011 roku do 76 milionów dolarów w minionym roku. Ten skok pozwolił Singapurowi w ciągu 12 miesięcy awansować aż o 11 miejsc na światowej liście eksporterów.

Choć kwota kilkudziesięciu milionów dolarów nie jest imponująca w porównaniu z wielomiliardową sprzedażą największych graczy na rynku handlu bronią, to jednak Singapur uchodzi za trzeciego eksportera broni w Azji (po Chinach i Korei Południowej). W 2011 roku ST Engineering natomiast jako jedyna firma z Azji Południowo-Wschodniej znalazła się na sporządzonej przez SIPRI liście 100 największych producentów broni na świecie. Głośno swego czasu było o kontrakcie ST Engineering o wartości 150 milionów funtów szterlingów na 115 przegubowych transporterów opancerzonych Bronco dla armii brytyjskiej. Pojazdy dostarczone w latach 2009-2010 w czterech wersjach wykorzystano podczas misji w Afganistanie. Ponadto dziesięć transporterów Bronco kupiła Tajlandia. Największą transakcją zbrojeniową Singapurczyków z tym państwem była jednak budowa za 200 milionów dolarów okrętu desantowego typu Endurance.

Singapurczykom oczywiście zdarzają się też wpadki. Sześć ich spółek, w tym ST Kinetics, znalazło się w Indiach na czarnej liście firm zbrojeniowych z powodu zamieszania w skandal korupcyjny w tamtejszym resorcie obrony. Niemniej jednak dla ST Engineering nadal najważniejszy pozostaje rynek krajowy, gdzie głównymi odbiorcami jego produkcji zbrojeniowej są armia i służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo wewnętrzne.

Tadeusz Wróbel, "Polska Zbrojna"

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)