Narodowe Centrum Badań Jądrowych złożyło skargę na wysokość dotacji
Narodowe Centrum Badań Jądrowych zaskarżyło decyzję resortu nauki dotyczącą wysokości przyznanej dotacji. - Nie wykluczamy, że jeśli znajdzie się lepsze wyjście, skargę wycofamy - poinformował dyrektor centrum prof. Grzegorz Wrochna.
09.07.2012 | aktual.: 09.07.2012 16:31
W ubiegłym tygodniu Narodowe Centrum Badań Jądrowych alarmowało, że mimo iż instytut ma duże środki na inwestycje, to nawet w ciągu kilku miesięcy może mu zabraknąć pieniędzy na wynagrodzenia dla pracowników. Aby temu zapobiec, zdecydowano, że dyrektor centrum zaskarży w sądzie administracyjnym decyzję resortu nauki o wysokości przyznanej centrum dotacji statutowej.
Działające od września 2011 roku NCBJ zatrudnia prawie 1100 pracowników. Ośrodek podlega Ministerstwu Gospodarki, a jego działalność badawczą - w tym wypłaty dla znacznej części pracowników - finansuje Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
Jak powiedział prof. Grzegorz Wrochna, w piątek podczas spotkania z wiceminister nauki prof. Marią Orłowską omówiono rozbieżności w interpretacji przepisów. Ustalono, że MNiSW i NCBJ będą wspólnie poszukiwać rozwiązania szybszego niż czekanie na decyzję sądu.
NCBJ musiało jednak złożyć skargę na decyzję resortu nauki, bo w poniedziałek upływał termin zaskarżenia. Dyrektor Centrum wyjaśnił, że zgodnie z procedurą, skarga została złożona w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Dopiero resort przekaże ją do sądu administracyjnego. - Jeżeli w międzyczasie znajdziemy inne rozwiązanie, a są na to szanse, to za wspólną zgodą tę skargę wycofamy - powiedział.
- Nawet dla ministerstwa może być najwygodniej, że to właśnie sąd administracyjny rozstrzygnie, jak należy postąpić. Wtedy minister będzie już miał rozwiązane ręce. Można uznać, że to będzie najprostsza, choć nie najszybsza możliwa droga - powiedział dyrektor NCBJ. Zaznaczył, że dostrzega dobrą wolę resortu nauki. - Ale jesteśmy w kleszczach przepisów - podkreślił prof. Wrochna.
W poniedziałek odbyło się spotkanie przedstawicieli NCBJ z pełnomocnik rządu ds. polskiej energetyki jądrowej Hanną Trojanowską, podsekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki, które nadzoruje NCBJ. Trojanowska zapoznała się ze szczegółami sprawy NCBJ. - To, co może zrobić minister gospodarki w sprawie dotacji na działalność statutową, to apelować do ministra nauki - powiedział prof. Wrochna.
NCBJ uzyskuje duże środki z wielu źródeł, np. z działalności komercyjnej, funduszy unijnych, grantów MNiSW czy Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Zdaniem prof. Wrochny problemem jest to, że pieniędzmi nie można dowolnie dysponować. Tak więc, o ile na rozbudowę infrastruktury pieniędzy jest dużo, to brakuje ich na wynagrodzenia dla pracowników. I tak na jednego badacza NCBJ - według wyliczeń prof. Wrochny - przypada dwukrotnie mniej środków niż w innych instytutach badawczych, a trzykrotnie mniej niż w instytutach PAN.