Narodowcy zakłócili debatę o związkach partnerskich
Krzyki, gwizdy i okrzyki "zakaz pedałowania"
Krzyki i gwizdy na spotkaniu z politykiem - zdjęcia
- Kiedyś leciały kamienie, dzisiaj lecą tylko obraźliwe słowa - tak poseł Ruchu Palikota Robert Biedroń skomentował incydent, do którego doszło podczas debaty o związkach partnerskich na Uniwersytecie Gdańskim. Dyskusję - krzykami, gwizdami i hasłami "zakaz pedałowania" - zakłócili przedstawiciele środowisk narodowych.
(PAP/radiogdansk.pl, TVN24/db)
Robert Biedroń podczas debaty
W debacie wzięli udział m.in. poseł Robert Biedroń, z Ruchu Palikota i Radomir Szumełda, działacz PO.
Narodowcy zakłócili debatę o związkach partnerskich
Z zaproszenia na debatę skorzystali przedstawiciele Młodzieży Wszechpolskiej i Pomorskiego Obozu Narodowo-Radykalnego.
Narodowcy zakłócili debatę o związkach partnerskich
Przed debatą ugrupowania narodowe wystosowały oświadczenie do rektora. Jak wyjaśniali, "Uniwersytet ucierpi na reputacji dopuszczając do prowadzenia przez pederastów agitacji przystrojonej w autorytet uczelni". Ich zdaniem nie ma to nic wspólnego z dyskursem akademickim.
Narodowcy zakłócili debatę o związkach partnerskich
Debata na temat związków partnerskich miała się odbyć już w lutym. Została jednak odwołana. Domagała się tego Młodzież Wszechpolska.
W swoim apelu do rektora Uniwersytetu Gdańskiego prof. Bernarda Lammka Młodzież Wszechpolska argumentowała, że "wszyscy uczestnicy 'panelu' to osoby zaangażowane we wspieranie propagandy homoseksualnej, a dwóch zaproszonych polityków to zdeklarowani publicznie pederaści". - Uprawianie otwartej propagandy homoseksualnej pod płaszczykiem konferencji naukowej uważamy za niedopuszczalne i podważające renomę Uniwersytetu Gdańskiego - napisali przedstawiciele MW.
Narodowcy zakłócili debatę o związkach partnerskich
Rzeczniczka Uniwersytetu Gdańskiego Beata Czechowska-Derkacz zapewniła, że "rektor nie odwołał tego spotkania i nie zajmował żadnego stanowiska w tej sprawie".
Poseł Ruchu Palikota Robert Biedroń poinformował, że osoby, które miały uczestniczyć w spotkaniu, wystosowały w poniedziałek list otwarty do rektora uczelni i całej społeczności akademickiej. Według niego, decyzję o odwołaniu podjęły władze uniwersytetu.
"Jesteśmy zaniepokojeni tym, że Uniwersytet Gdański, którego ideą przewodnią jest hasło 'Źródło rzetelnej wiedzy', odwołuje akademicką dyskusję i ulega argumentacji Młodzieży Wszechpolskiej naszpikowanej nienaukowymi i nienawistnymi stwierdzeniami, takimi jak: 'dewianci', 'pederaści', 'skrajna i marginalna społecznie opcja ideologiczna'" - napisano w liście otwartym przekazanym dziennikarzom.