Narodowcy zaatakowali swojego. "Myśleli, że to TVN"
Podczas Marszu Niepodległości narodowcy zaatakowali także reportera Telewizji Republika. Dziennikarz twierdzi, że prawdopodobnie "jego ekipa została pomylona z dziennikarzami TVN".
W czasie jednego z wejść na żywo reporter Telewizji Republika Bartłomiej Graczak stał się celem ataku narodowców. Jak donosi Dziennik.pl razem ze swoimi współpracownikami musiał szukać schronienia na Moście Poniatowskiego.
Później na Twitterze ubolewał z tego powodu i przypuszczał, że "jego ekipa została pomylona z dziennikarzami TVN".
"Zostaliśmy obrzuceni butelkami i kamieniami, myśleli, że jesteśmy TVN-em. I to podczas mojego wejścia na żywo. Jest źle" - dodał.
"Nasza ekipa została obrzucana butelkami, również przekleństwami, które, wydaje się, były skierowane raczej do konkurencji. Schowaliśmy się do wieżyczki mostu Poniatowskiego. Widać morze biało-czerwonych flag" - podała Telewizja Republika w swojej relacji z Marszu Niepodległości.
Źródło: Dziennik.pl