Narodowcy ominą Tęczę. Dwa marsze przejdą przez stolicę 11 listopada
Zbliża się 11 listopada. Mieszkańcy Warszawy muszą się liczyć z utrudnieniami z powodu marszów, jakie przejdą tego dnia ulicami stolicy.
06.11.2014 | aktual.: 06.11.2014 11:26
W tym roku odbędą się dwa duże przemarsze przez miasto. Pierwszy - Prezydencki Razem dla Niepodległej, a drugi organizowany przez środowiska narodowców – Marsz Niepodległości. Wygląda na to, że w tym roku trasy obydwu zgromadzeń, nie będą miały punktu wspólnego. Policja nie wyklucza jednak zamieszek i burd.
Marsz Prezydencki został tak zaplanowany, aby nie kolidował z marszem prawicowców. Rozpocznie się on o godz. 13.15 na pl. Piłsudskiego, a jego trasa została wyznaczona, w taki sposób, aby można ją było jak najlepiej zabezpieczyć. Poprowadzi ona przez Krakowskie Przedmieście, Nowy Świat, Aleje Ujazdowskie, a zakończy się przed Pałacem Belwederskim. W międzyczasie Bronisław Komorowski złoży kwiaty przed mijanymi pomnikami: kardynała Stefana Wyszyńskiego, Wincentego Witosa, Stefana "Grota" Roweckiego, Ignacego Jana Paderewskiego, Romana Dmowskiego i Józefa Piłsudskiego.
Doradca prezydenta, Tomasz Nałęcz zaznaczył, że marsz ma mieć charakter radosnego świętowania. - Mam nadzieję, że jak zwykle będzie wiele radości, wiele takiego wspólnotowego myślenia i zachowania, że będzie jeszcze piękniej niż było roku temu - powiedział.
Organizatorzy planują wspólne śpiewanie historycznych utworów, przy akompaniamencie Chóru Wojska Polskiego, oraz atrakcję w postaci samochodu marszałka Piłsudskiego.
Marsz Narodowców rozpocznie się o godz. 15.00, na rondzie Dmowskiego, przejdzie alejami Jerozolimskimi, mostem Poniatowskiego, do al. Zielenieckiej i zakończy się w Parku Skaryszewskim. W tym roku trasa nie uwzględnia pl. Zbawiciela na którym w zeszłym roku, w trakcie zamieszek związanych z 11 listopada, podpalono tęczę.
- Spodziewamy się w tym roku 50 tys. osób. Ale szacunki co roku są różne – od kilkudziesięciu do nawet 100 tysięcy - powiedział Witold Tumanowicz ze stowarzyszenia Marsz Niepodległości.
Dzień wcześniej, 10 listopada odbędzie się również marsz antynacjonalistów, oraz co miesięczne uczczenie pamięci ofiar katastrofy smoleńskiej inicjowane przez Prawo i Sprawiedliwość. Uczestnicy wyruszają co miesiąc z Archikatedry św. Jana przed Pałac Prezydencki. Demonstracje Razem Przeciwko Nacjonalizmowi zaplanowano natomiast na godz. 13.00 przed bramą Uniwersytetu Warszawskiego przy Krakowskim Przedmieściu.
"Zbliża się dzień 11 listopada – dobrze wiemy, co to oznacza dla mieszkańców i mieszkanek Warszawy. Smutnym rytuałem stało się w ostatnich latach terroryzowanie miasta przez nacjonalistyczne bandy, których "patriotyzm" polega na przemocy, nienawiści i poniżaniu, fizycznym oraz symbolicznym, wszystkich "innych". W obliczu rosnącego zagrożenia, nie możemy pozostać bezczynni. Zapraszamy wszystkich i wszystkie na Weekend Antyfaszyzmu" - czytamy w komunikacie organizatorów na stronie antynacjonalizm.pl.
Policjanci będą czuwać
W tym roku nad bezpieczeństwem uczestników marszu oprócz Stołecznej Komendy Policji, będą czuwać m.in. funkcjonariusze z Policyjnego Centrum Dowodzenia w Legionowie.
- Naszą rolą jest zabezpieczenie zgromadzeń i newralgicznych miejsc oraz wcześniejsze wychwytywania tych osób, które mogą łamać prawo. Już teraz przygotowywane są plany związane z zabezpieczaniem imprez w stolicy - mówi rzecznik policji Mariusz Sokołowski.
Nad bezpieczeństwem będzie czuwać Żandarmeria Wojskowa
W dniach od 10 do 12 listopada również żołnierze Żandarmerii Wojskowej - na mocy zarządzenia - będą mieli takie same uprawnienia jak policjanci. Będą mieli prawo wylegitymować każdą osobę, zatrzymać ją, a w razie uzasadnionego podejrzenia o popełnienie przestępstwa, dokonać kontroli osobistej, aresztowania, a nawet - w określonych ustawą przypadkach - użyć broni palnej.
Policja jednak nie ujawnia dokładnie, ilu funkcjonariuszy przyjedzie do stolicy i z jakich komend. - Chodzi o to, żeby było spokojnie, bez incydentów. To święto generuje różne emocje, u różnych osób - zaznaczył rzecznik policji.