Napisała książkę o Putinie i wystąpiła o azyl
Rosyjska dziennikarka Jelena Triegubowa, która napisała bardzo krytyczną książkę o prezydencie Rosji Władimirze Putinie, wystąpiła o azyl polityczny w Wielkiej Brytanii, twierdząc, że jest w "śmiertelnym niebezpieczeństwie".
25.04.2007 | aktual.: 25.04.2007 18:07
Triegubowa, była dziennikarka czołowej gazety rosyjskiej "Kommiersant" i bywalczyni rosyjskich salonów władzy, w 2003 r. wydała książkę "Tajemnice kremlowskiego nurka", w której oskarżyła Putina o ograniczanie wolności słowa, ale też opisała pikantne szczegóły swego prywatnego spotkania z nim.
Triegubowa powiedziała agencji Reutera z Londynu, że wystąpiła o azyl, bo boi się wrócić do kraju. Dla mnie powrót równałby się samobójstwu. Jestem pewna, że gdybym wróciła, moje życie znalazłoby się w śmiertelnym niebezpieczeństwie - oznajmiła.
Miliarder Borys Bieriezowski, który uzyskał azyl w Wielkiej Brytanii, twierdzi, że rosyjscy funkcjonariusze służb specjalnych pytali go w tym miesiącu o miejsce pobytu Triegubowej.
Z książki Triegubowej wyłania się obraz Rosji jako kraju, w którym panuje cenzura, a prezydent Putin został przedstawiony jako polityk pozbawiony taktu i wrażliwości.
Triegubowa twierdzi m.in., że zabraniano pisać o jakichkolwiek potknięciach Putina lub jego ludzi. W szpitalu w Pietrozawodsku Putinowi nie zrobiło się żal maleńkiego chłopca o kulach, potrąconego przez samochód. Putin powiedział mu: - No i widzisz, nie będziesz więcej łamać przepisów! Nic dziwnego, że maleńka dziewczynka, którą próbował zaraz potem pogłaskać, zrobiła unik i wyszeptała ze łzami, że się go boi. O tych epizodach biuro prasowe Putina zabroniło pisać pod groźbą natychmiastowego pozbawienia akredytacji - mówiła swego czasu autorka.