Napierski: Wałęsa nie mieszał się w aresztowanie Żemka
Brak jest podstaw, by twierdzić, że na aresztowanie b. dyrektora FOZZ Grzegorza Żemka w czasie śledztwa w sprawie tej afery miały wpływ jakiekolwiek okoliczności pozaprocesowe - i to ze strony prezydenta Lecha Wałęsy - oświadczył w Sejmie Prokurator Krajowy Karol Napierski.
30.07.2003 | aktual.: 30.07.2003 15:20
Przedstawił on informację prokuratury, której domagał się klub PiS. "Żemek został aresztowany w oparciu o dowody uzasadniające podejrzenie popełnienia przestępstw zagarnięcia mienia społecznego na ogromną skalę, idącą w setki milionów" - powiedział Prokurator Krajowy. Podkreślił, że w aktach sprawy brak jest jakichkolwiek przesłanek, "by podejrzewać, domniemywać, zakładać, że na decyzję prokuratury miały wpływ jakiekolwiek przesłanki pozaprocesowe".
Napierski poinformował, że początkowe śledztwo ws. FOZZ trwało od 1991 do 1993 r. W jego trakcie na krótki okres Żemek był aresztowany - z aresztu zwolnił go sąd.
Informacja prokuratury - według wnioskodawców, a są nimi posłowie PiS - ma dotyczyć "przebiegu śledztwa w sprawie FOZZ, a zwłaszcza, czy w świetle dostępnej Prokuratorowi Generalnemu wiedzy istnieją podstawy, by sądzić, że Grzegorz Żemek (b. dyrektor FOZZ, główny oskarżony w procesie - PAP) został aresztowany z innych powodów niż wykrycie gigantycznych nadużyć na szkodę Skarbu Państwa i czy w sprawie aresztowania G. Żemka Prezydent Rzeczypospolitej Lech Wałęsa wywierał nielegalne naciski, przedstawiał sugestie lub wydawał zalecenia".
Napierski zapewnił, że ani on sam, ani też prowadzący tę sprawę prokuratorzy nie znają żadnych okoliczności "mogących sugerować, by takie działanie - i to ze strony prezydenta Lecha Wałęsy - miały miejsce".
Według Napierskiego, można domniemywać, że takie podejrzenia narodziły się u posłów po zeznaniach złożonych na procesie ws. FOZZ przez byłego kontrolera NIK Anatola Lawinę. Napierski przypomniał jednak, że Lawina w swoich zeznaniach przed prokuratorem nie wspominał o tym, co powiedział przed sądem, gdzie mówił o wpływach specsłużb na FOZZ i powiązaniach z nimi osób z kierownictwa funduszu.
"Ja nie będę w żaden sposób oceniał wiarygodności zeznań świadków. Żadna siła nie zmusi mnie, żebym to zrobił" - powiedział Napierski, odnosząc się w ten sposób do zeznań Lawiny, a także innego świadka - Janusza Heathcliffa Iwanowskiego-Pineiro. Poinformował jednak, że polecił już Prokuraturze Okręgowej w Warszawie, by "gruntownie przeanalizowała" zeznania Lawiny w osobnym postępowaniu.