PolskaNapieralski: PO chyba nie zależy na mediach publicznych

Napieralski: PO chyba nie zależy na mediach publicznych

SLD uznało, że ustawa, którą przygotowała Platforma Obywatelska jest ustawą złą i szkodliwą. Pokazaliśmy PO, że jest jeszcze droga, aby jeszcze z tego się wycofać i zmienić kształt mediów publicznych, ale Platformie chyba wcale nie zależy na mediach publicznych - mówi szef SLD Grzegorz Napieralski, gość "Sygnałów Dnia".

Napieralski: PO chyba nie zależy na mediach publicznych
Źródło zdjęć: © WP.PL

"Sygnały Dnia": Panie pośle, dziś SLD zadecyduje, co począć w sprawie przełamania prezydenckiego weta wobec ustawy medialnej. Jakie gremium podejmie taką decyzję?

Grzegorz Napieralski: Decyzja w tej sprawie, przypominam, została podjęta już dawno i SLD uznało, że ustawa, którą przygotowała Platforma Obywatelska z panią Śledzińską–Katarasińską na czele jest ustawą złą i szkodliwą. Pokazaliśmy Platformie Obywatelskiej, że jest jeszcze droga, aby jeszcze z tego się wycofać i zmienić kształt mediów publicznych. Pokazaliśmy, jak to zrobić, podaliśmy rękę, pokazaliśmy drogę, jak może Platforma wyjść z twarzą z tak złego zachowania przy tej ustawie pani Śledzińskiej–Katarasińskiej, ale widać, że chyba nie chce z tego Platforma skorzystać i wcale jej nie zależy na mediach publicznych.

Ale ma pan dalej rozmawiać ze Zbigniewem Chlebowskim?

- Tak, będę dzisiaj, za chwilę wylatuję do Warszawy, więc będę chciał zatelefonować jeszcze z lotniska do pana przewodniczącego Chlebowskiego i zapytać, ale z tego, co wiem od dziennikarzy, pan Chlebowski podjął wczoraj albo wcześniej decyzję, że głosowanie ma być nad wetem jutro, koniec, kropka. Tak miał się wyrazić do dziennikarzy, więc to zamyka, prawda, pewne rozmowy.

Ale takiej decyzji nie podejmuje szef nawet największego klubu parlamentarnego. Taką decyzję podejmuje marszałek Sejmu.

- Marszałek Sejmu w rozmowie ze mną wyraził otóż taką nadzieję, że jeżeli dwóch przewodniczących klubów bądź dwa kluby złożą taki wniosek, aby przesunąć głosowanie nad wetem i pracować nad ustawami, które przygotował Sojusz Lewicy Demokratycznej, to on jest gotowy to zrobić. Wszystko było w rękach pana przewodniczącego Chlebowskiego.

Nie, jest jeszcze parę klubów parlamentarnych w Sejmie. Wiadomo, że PiS, a to z z kolei ustami Jarosława Kaczyńskiego, stwierdził, iż takiego wniosku nie złoży, no ale może złożyć klub Lewicy, może złożyć PSL.

- To jest ciekawe, co pan powiedział, panie redaktorze, i trafna uwaga. Otóż mnie zastanawia, dlaczego Polskie Stronnictwo Ludowe milczy w tej sprawie, bo proszę zwrócić uwagę, że od samego początku pracy nad tą złą ustawą, którą przygotowała Platforma Obywatelska, w ogóle nie wypowiada się Polskie Stronnictwo Ludowe. Dziwi mnie to, dlatego że PSL zawsze był – i w jego programie to było napisane i jest napisane – za silnymi publicznymi mediami. W tej chwili nie ma ani jednego polityka PSL–u, który by w tej sprawie się wypowiedział. To mnie bardzo dziwi. Chyba że prawdą jest to, co mówią kuluary w Sejmie, że poparcie za tą ustawę zostało przehandlowane za kilka posad rządowych bądź kilka posad w spółkach Skarbu Państwa, i za to PSL milczy wbrew swojemu stanowisku do tej pory.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)