Napieralski o Komorowskim: nie szanuje wyborców
Jeśli Bronisław Komorowski nie chce wziąć udziału w niedzielnej debacie w TVP, to znaczy, że nie ma szacunku do wyborców - powiedział kandydat SLD na prezydenta Grzegorz Napieralski. Jak dodał, ma nadzieję na merytoryczną debatę.
13.06.2010 | aktual.: 13.06.2010 16:10
Wieczorem Jarosław Kaczyński (PiS), Grzegorz Napieralski i Waldemar Pawlak (PSL) wezmą udział w debacie organizowanej przez TVP. Udziału w debacie odmówił kandydat PO, marszałek sejmu Bronisław Komorowski argumentując, że debatować powinni albo wszyscy kandydaci na prezydenta, albo on z Jarosławem Kaczyńskim - jako dwaj kandydaci prowadzący w sondażach.
- Jeżeli Bronisław Komorowski mówi "nie" - a jest w Warszawie, z tego co wiem - to znaczy, że nie ma szacunku do wyborców, nie chce się z nimi spotkać - powiedział Napieralski.
Jak podkreślił, on sam jest otwarty i gotowy "na każdą debatę". - Mi jest przykro, że (Komorowski) nie chce ze mną rozmawiać - dodał.
Napieralski powiedział, że wieczorem spodziewa się merytorycznej debaty, która pokaże, "jaka jest wizja Polski poszczególnych kandydatów". - Wierzę głęboko, że będzie możliwość odbycia jeszcze jednej takiej debaty przed pierwszą turą wyborów - zaznaczył.
Napieralski odniósł się także do wypowiedzi premiera Donalda Tuska, który pytany w sobotę o zapowiedź sztabu wyborczego kandydata PO skierowania - ewentualnie - pozwu w trybie wyborczym przeciwko kandydatowi PiS, powiedział: "nie ma innej metody, trzeba kłamcę podać do sądu".
Sztab wyborczy Komorowskiego zażądał, aby kandydat PiS Jarosław Kaczyński wycofał się ze słów o rzekomym poparciu kandydata PO dla pomysłu prywatyzacji służby zdrowia. Jeśli do poniedziałku nie zostanie to spełnione, będzie pozew do sądu w trybie wyborczym - zapowiada sztab.
- Mówiłem od samego początku, że boję się kampanii haków i ataków. Ale to się zaczyna - skomentował słowa premiera szef SLD. Jego zdaniem, "tym bardziej alternatywa jest potrzebna". - I ta alternatywa to moja kandydatura i mój program - zaznaczył.
Napieralski pytany był także o swoją kampanię wyborczą. W niedzielę przed południem kandydat SLD spotkał się z przewodniczącym Frakcji Socjalistycznej Zgromadzenia Narodowego Francji Jeanem-Marcem Ayraultem.
- To bardzo ważne dla mnie spotkanie. Wymieniliśmy doświadczenia. (...) Socjaliści wygrali niedawno wybory samorządowe. Więc dla mnie - osoby, która teraz prowadzi kampanię wyborczą - takie spotkanie jest bardzo cenne - mówił szef SLD po spotkaniu z Ayraultem. Jak dodał, Ayrault to "osoba bardzo wpływowa w tej partii, ale również mer jednego z największych miast we Francji, lider grupy parlamentarnej".
Kandydat SLD pytany, co jeszcze planuje w kampanii, powiedział: - To będzie bardzo pracowity tydzień. Wiele bardzo ważnych elementów, również programowych.