PolskaNałogowi palacze chcą pozwać producentów papierosów

Nałogowi palacze chcą pozwać producentów papierosów

Zbiorowy pozew przeciw producentom
papierosów - siedmiu-ośmiu firmom - chce złożyć w pierwszym
kwartale przyszłego roku, w imieniu setek palaczy z całej Polski,
Stowarzyszenie Promocji Zdrowia i Edukacji Zdrowotnej (SPZiEZ) -
poinformował jego prezes Bohdan Szpak.

Nałogowi palacze chcą ubiegać się o odszkodowania w wysokości od 40 do 80 tys. zł. za to, że producenci papierosów nie ostrzegli ich o związanym z paleniem, uzależnieniu. Uzależnienie to mają wywoływać substancje chemiczne, stosowane przy produkcji papierosów. Prezes Szpak poinformował, że pozew będzie uzupełniony wynikami badań i publikacjami na ten temat, jednak bliższych szczegółów nie można podać do publicznej wiadomości ze względu na dobro postępowania. Pieniądze z odszkodowania mieliby przeznaczyć głównie na leczenie chorób odtytoniowych.

Szpak dodał, że w tej chwili jest czas na zgłaszanie się osób zainteresowanych złożeniem takiego pozwu. Do tej pory jest ich ok. 500. Nad treścią pozwu, który ma zostać złożony w krakowskim sądzie cywilnym, społecznie pracuje zespół adwokatów i radców prawnych powołany przy stowarzyszeniu oraz przy udziale biegłych z 6 klinik uniwersyteckich, 2 centralnych instytucji rządowych, 3 uniwersyteckich katedr prawa oraz 3 instytutów Ministerstwa Zdrowia.

Johan Puotili z firmy Philip Morris, mającej największy w kraju udział w sprzedaży papierosów zapewnił, że "wszędzie tam, gdzie firma sprzedaje produkty, wspiera wprowadzenie rozwiązań prawnych nakazujących producentom papierosów umieszczanie ostrzeżeń dotyczących skutków zdrowotnych palenia na paczkach papierosów".

Wszystkie papierosy są szkodliwe, w związku z tym opakowania papierosów dostępne w sprzedaży detalicznej powinny zawierać jasne i zwracające uwagę ostrzeżenia zdrowotne. Chcemy, aby fakty te były powszechnie znane oraz uważamy, że o treści takich ostrzeżeń powinny decydować władze i urzędnicy odpowiedzialni za zdrowie publiczne - dodał.

Prawnicy, z którymi rozmawiała PAP uważają, że zgodnie z polskim prawem rozpatrywanie tak wielu pozwów naraz, czyli tzw. pozwu zbiorowego, jest mało prawdopodobne, ponieważ polskie prawo i sądownictwo jeszcze nie są do tego przygotowane.

Żeby sąd rozpatrywał pozwy razem, ich podstawa musi być jednolita, czyli na gruncie obecnie obowiązującego prawa, każdy z pozywających musiałby wypalić tyle samo papierosów tej samej marki, zaszkodzić sobie nimi tak samo i zaowocowałoby to u niego takim samym silnym nałogiem, żeby takie powództwo mogło zostać przyjęte. Sąd może mieć tu poważne wątpliwości. W polskim systemie prawnym brakuje takich możliwości jakie choćby ma obywatel USA, gdzie takie procesy odbywają się stosunkowo często - powiedział mecenas Jakub Jacyna.

Zauważył też, że "technicznie żaden sąd w Polsce nie dysponuje taką salą, która pomieściłaby kilkaset osób. A przecież każdy z powodów musi mieć jeszcze możliwość normalnego uczestnictwa w rozprawie, tj. w dowolnej chwili zabrać głos. Nawet w przypadku, gdy wszyscy dadzą pełnomocnictwo jednej osobie, by ta ich reprezentowała, to przecież najprawdopodobniej sąd będzie chciał ich wszystkich wysłuchać, a za nich pełnomocnik już nie będzie mógł tego zrobić" - powiedział Jacyna.

Polskie Stowarzyszenie Promocji Zdrowia i Edukacji Zdrowotnej w Środowisku Pracy - podano na stronie internetowej - jest pierwszą w Polsce organizacją pozarządową prowadzącą specjalistyczną działalność w zakładach pracy i instytucjach celem podniesienia stanu zdrowotności pracowników.

We wrześniu w USA rozpoczął się proces, w którym władze federalne domagają się od pięciu koncernów 280 mld dolarów odszkodowania, za wprowadzenie w błąd konsumentów, poprzez ukrycie uzależniających właściwości tytoniu. W roku 1998 r. producenci papierosów w USA zgodzili się już wypłacić 206 mld dolarów w ciągu 25 lat, aby pokryć koszty leczenia byłych palaczy w 46 stanach.

W czerwcu 2001 r. sąd w Los Angeles przyznał rekordowe odszkodowanie od koncernu Philip Morris Company - ponad 3 miliardy dolarów - na korzyść 56-letniego palacza papierosów, u którego nałóg tytoniowy spowodował raka płuc. Była to największa kwota odszkodowań za zgubne skutki palenia, zasądzona dotychczas w pozwach indywidualnych przeciw firmom tytoniowym. Dwa miesiące później została ona zmniejszona do 100 mln dolarów. Poprzednio sądy w stanach Kalifornia i Oregon przyznały palaczom w kilku przypadkach sumy od 21,7 do 80 mln dolarów.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)