"Należało się". Orbán nie mógł dostać lepszego prezentu od Trumpa [OPINIA]

"Niech to trwa, niech to trwa", zapewne tak dziś myśli Viktor Orbán. Jego strategiczne inwestycje sprzed lat wreszcie zaczynają przynosić realne efekty. Donald Trump realizując swój plan pokoju (a przy okazji zbierając punkty do pokojowej nagrody Nobla), udziela mu wsparcia, którego węgierski premier bardzo teraz potrzebuje - pisze w felietonie dla WP Dominik Héjj.

Spotkanie Donalda Trumpa i Viktor Orbána w Białym Domu (2019 r.)Spotkanie Donalda Trumpa i Viktor Orbána w Białym Domu (2019 r.)
Źródło zdjęć: © Getty Images
Dominik Héjj

Oto Węgry w ostatnich dniach, dzięki medialnym doniesieniom głównie Politico i Bloomberga, znalazły się w centrum światowych wydarzeń. Nie doszło do tego z powodu ich wciąż antyukraińskiej polityki (nie tyle ukrainosceptycznej, co właśnie wyraźnie antyukraińskiej), lecz w wyniku ustaleń telefonicznych pomiędzy Donaldem Trumpem a Viktorem Orbánem.

Fakt, że Budapeszt ma być rozważany przez Biały Dom jako miejsce potencjalnych negocjacji pokojowych pomiędzy Rosją a Ukrainą, został w partii rządzącej i wśród jej zwolenników przyjęty niezwykle entuzjastycznie, ale nie euroforycznie. Coś na zasadzie "należało się". Wieść ta odczytywana jest jako nagroda nie tylko za lojalność wobec obozu Donalda Trumpa, ale przede wszystkim za nieustępliwą – a więc tzw. "pro-pokojową" politykę Budapesztu, którą koalicja rządząca prowadzi od 24 lutego 2022. Fakt, że gospodarz Białego Domu miał zadzwonić do Viktora Orbána niezwłocznie po zakończeniu rozmowy z rosyjskim przywódcą ma świadczyć o sile węgierskiego lidera. Tematem rozmowy miałaby właśnie organizacja rozmów pokojowych w Budapeszcie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Czaputowicz: uważam, że to czarny dzień w polskiej dyplomacji

Przy okazji obecni w Waszyngtonie europejscy liderzy chcieli za pośrednictwem prezydenta USA zapytać Viktora Orbána, czy nadal zamierza blokować akcesję Ukrainy do Unii Europejskiej. Kwestia ta miała istotne znaczenie, ponieważ członkostwo Ukrainy w UE postrzegane jest jako jeden z filarów gwarancji jej bezpieczeństwa. Nie wiadomo, co dokładnie usłyszał Donald Trump podczas rozmowy telefonicznej z Orbánem, ale z dużym prawdopodobieństwem można przypuszczać, że nie odbiegało to znacząco od tego, co lider Fideszu opublikował w mediach społecznościowych w ostatni wtorek: "Potwierdziło się, że członkostwo Ukrainy w Unii Europejskiej nie daje żadnych gwarancji bezpieczeństwa, dlatego łączenie członkostwa z gwarancjami bezpieczeństwa jest zbędne i niebezpieczne."

Przypomnę, o ile w 2023 r. i 2024 r. udało się ominąć weto Orbána w sprawie funduszy dla Ukrainy i rozpoczęcia negocjacji akcesyjnych z Kijowem, o tyle obstrukcja, którą może stosować Orbán w sprawie tychże rozmów jest w zasadzie nieograniczona. Wymagana jest bowiem jednomyślność przy zamykaniu każdego jednego klastra i rozdziału negocjacyjnego. To co najmniej 41 potencjalnych wet, a na końcu jeszcze zgoda na traktat rozszerzeniowy.

Ewentualne zdjęcie dzisiejszego weta dla członkostwa nie gwarantuje takiej postawy Orbána na kolejnych etapach negocjacji, tym bardziej, że tak naprawdę nie jest pewne, kto będzie rządził na Węgrzech od 2026 r., czy nie będzie to TISZA, która ma nad Fideszem przewagę sondażową sięgającą nawet dziesięciu- i więcej punktów (to jak wyglądałyby Węgry nazajutrz po przegranych przez Fidesz wyborach, to już inna kwestia).

Nieprzekazywanie broni, niepotępienie Rosji, blokowanie inicjatyw na rzecz wsparcia Ukrainy, to wszystko miało być dowodem polityki, której celem jest – jak to mówił Orbán – zachowanie "strategicznego spokoju" a zatem pozostawania całkowicie poza stronami konfliktu. Orbán dawno stwierdził, że Rosja jest nie do pokonania, a "Ukraina jest teraz tylko protektoratem Zachodu, nie jest już suwerennym państwem". Słowa te padły w kwietniu 2021 r.

Nie po raz pierwszy zresztą węgierski premier w ten sposób o Ukrainie się wypowiadał. Podobnie mówił o swoim sąsiedzie w 2018 r., kiedy pisał o natowskich przywódców, że Ukraina jest "państwem upadłym, niezdolnym do samodzielnej egzystencji". Problem w tym, że Budapeszt nie jest neutralny w konflikcie, prowadzi bowiem otwarty spór polityczny jedynie z Kijowem, będąc nieprzerwanie lojalnym sojusznikiem gospodarczym i politycznym Rosji (oficjalnie celem zachowania suwerenności).

Co ciekawe, deklarację dotyczącą zorganizowania rozmów pokojowych w Budapeszcie szef węgierskiej dyplomacji ogłosił w mediach społecznościowych już 26 lutego 2022 r., to jest kilkadziesiąt godzin po rosyjskim ataku. Przekazał wówczas, że propozycję przedstawił w rozmowie telefonicznej najpierw stronie rosyjskiej a następnie ukraińskiej. Nobilitacja, którą ma być sondowanie Budapesztu jako miejsca negocjacji, będąca docenieniem ze strony administracji Trumpa, najpewniej będzie nie do zaakceptowania dla Ukrainy.

Budapeszt już raz był miejscem międzynarodowych rozmów dotyczących przyszłości Ukrainy. Zakończyły się one w 1994 r. podpisaniem memorandum budapeszteńskiego, pod którym podpisy złożyli prezydenci: Leonid Kuczma (w imieniu Ukrainy), Borys Jelcyn (w imieniu Rosji), Bill Clinton (w imieniu USA) oraz premier Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej John Major. Ukraina uważa, że swoich zobowiązań wynikających z tego dokumentu nie wypełniają jego sygnatariusze (a Rosja zapisy pogwałciła).

Próba pokazania przez Trumpa, że Budapeszt jest neutralny (co jest absolutnym spełnieniem marzeń węgierskiej propagandy), jest z gruntu rzeczy politycznym zakłamaniem. Bez wątpienia Węgrom sprzyja to, że zadeklarowały opuszczenie Międzynarodowego Trybunału Karnego, któremu nie po drodze nie tylko z Rosją, ale i USA, a także to, że Putina nie aresztują, o czym premier zaświadczał kilkanaście miesięcy temu. Warto przypomnieć, że politycy Fideszu, w tym sam premier, mówili, że nie określą Putina mianem "zbrodniarza wojennego", bo to uniemożliwiałoby prowadzenie z nim negocjacji pokojowych.

Trump podaje liderowi Fideszu pomocną dłoń w trudnym dla niego momencie. Fidesz w przekazie się radykalizuje. Orbán musi być wyrazisty, antagonizować społeczeństwo, by zwiększyć swoją bazę wyborczą. To tym cenniejsze, że poglądy elektoratów tak jego macierzystej partii, jak i opozycyjnej TISZY na kwestie wojny są bardzo podobne. Potencjalnie szczyt w Budapeszcie mógłby odbyć się w kampanii przed wyborami, które odbędą się w kwietniu 2026 r. Premier będzie chciał wykorzystać te sceny dla wywołania efektu flagi wśród wszystkich Węgrów, którzy chcą zakończenia wojny, a wzrost międzynarodowej pozycji Węgier leży w ich wszystkich interesie. W tej grze jednak dwóch "big guys", jak mówi Orbán, od niego samego niewiele zależy. Pozostaje mu czekać na rozwój wypadków.

Dla Wirtualnej Polski Dominik Hejj

Dr Dominik Hejj - politolog specjalizujący się w polityce węgierskiej i autor książki "Węgry na nowo".

Wybrane dla Ciebie

Pakistan zamyka granicę z Afganistanem. Nocna wymiana ognia przy granicy
Pakistan zamyka granicę z Afganistanem. Nocna wymiana ognia przy granicy
"Nie będzie się pan już odzywał". Gorąca atmosfera w studio
"Nie będzie się pan już odzywał". Gorąca atmosfera w studio
Nocne rosyjskie ataki. Są ofiary śmiertelne w Doniecku i Chersoniu
Nocne rosyjskie ataki. Są ofiary śmiertelne w Doniecku i Chersoniu
"Pośmiejemy się razem". Tusk proponuje PiS kolejne marsze
"Pośmiejemy się razem". Tusk proponuje PiS kolejne marsze
Xi Jinping pisze list. Zapowiada wzmocnienie więzi z Koreą Północną
Xi Jinping pisze list. Zapowiada wzmocnienie więzi z Koreą Północną
"Ekstremalny niepokój". Kreml znów o Tomahawkach
"Ekstremalny niepokój". Kreml znów o Tomahawkach
Dym w kabinie samolotu. Pasażerowie ewakuowani
Dym w kabinie samolotu. Pasażerowie ewakuowani
OKO.press i "Wyborcza" idą do prokuratury. Poszło zawiadomienie o naruszeniu prawa
OKO.press i "Wyborcza" idą do prokuratury. Poszło zawiadomienie o naruszeniu prawa
Kolejne referendum ws. migrantów? PiS chce powtórki sprzed dwóch lat
Kolejne referendum ws. migrantów? PiS chce powtórki sprzed dwóch lat
Wsparcie z USA dla Ukrainy. "FT": Amerykanie pomagają w atakach na rosyjskie rafinerie
Wsparcie z USA dla Ukrainy. "FT": Amerykanie pomagają w atakach na rosyjskie rafinerie
"Kłamie pan w sposób bezczelny". Ostre spięcie w studiu telewizyjnym
"Kłamie pan w sposób bezczelny". Ostre spięcie w studiu telewizyjnym
Obsceniczny incydent w bazylice Św. Piotra.  Zatrzymano mężczyznę
Obsceniczny incydent w bazylice Św. Piotra. Zatrzymano mężczyznę
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja serwisu Wiadomości