Naleśniki i zabawa, czyli francuskie ostatki
We Francji przypadające we wtorek ostatki upływają pod znakiem naleśników i karnawałowych zabaw. Najbardziej znana impreza tego typu kończy się we wtorek w Dunkierce.
12.02.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Mimo, że to północ Francji atmosfera na ulicach Dunkierki gorąca jest jak w Rio. Tutejszy karnawał obok nicejskiego i cytrusowej parady w Menton, kiedy to ulicami miasta przejeżdżają platformy z rzeźbami wykonanymi z pomarańczy i cytryn, jest najbardziej znaną tego typu imprezą we Francji.
Bardzo długą tradycję ma karnawałowa parada w 20. dzielnicy Paryża. Pochodzi ona z XI stulecia, kiedy dzielnica Paryża była jeszcze wioską zatopiona wśród pól. Od kilku lat w rolę trefinisia wciela się krowa niejaka Pimpenella pięknie przystrojona w koronę. Wokół rogatej gwiazdy wiruje tłum przebierańców, a że wielu mieszkańców dzielnicy pochodzi z Antyli to w karnawałowym pochodzie królują karaibskie rytmy.
W tłusty wtorek, jak tutaj nazywa się ostatki, Francuzi raczą się do woli naleśnikami. Uważać trzeba natomiast na dowcipnisiów obrzucających podróżnych w metrze mąką.(an)