Nałęcz: wiem, skąd Kaczyński weźmie bilion - sprzeda Księżyc
Jacek Sasin z PiS musiał bronić koncepcji biliona złotych, którą prezes Jarosław Kaczyński przedstawił tydzień temu. Pozostali goście programu "7 Dzień Tygodnia" w Radiu ZET wyśmiali kwotę, którą Polska miałaby przeznaczyć na inwestycje. - Ja wiem, skąd prezes Kaczyński weźmie ten bilion: spienięży ten Księżyc, który ma w komórce - mówił Tomasz Nałęcz. - PiS pobił sam siebie z 3 milionami mieszkań. To jest fantasmagoria - dodawał Andrzej Rozenek.
Tomasz Nałęcz, poza propozycją monetyzacji satelity Ziemi, który Jarosław i Lech Kaczyński kradli jako aktorzy w dzieciństwie, przypomniał Prawu i Sprawiedliwości, że bilion złotych stoi w sprzeczności z tym, co główna partia opozycyjna mówi o Polsce. - Pan prezes Kaczyński musi się zdecydować. Albo jest tak źle, jak nigdy, albo Polska ma bilion złotych, których można użyć. Życzę każdemu bankrutowi, żeby miał w szafie bilion złotych - mówił.
Jacek Kurski z Solidarnej Polski powiedział, że "zna mechanizm powstawania takich pomysłów". - Przychodzi jakiś filozof z miasta na Nowogrodzką i nawija prezesowi na uszy makaron, że jak się doda to i doda to i jeszcze rezerwy dewizowe, jakby dodał śp. Andrzej Leppper.... To są weekendowe pomysły, które zapalą wyobraźnię, potem to umiera - mówił Kurski.
Kurski przy okazji tej wypowiedzi zaliczył wpadkę, ponieważ kiedy zbyt długo opowiadał o projektach gospodarczych swojej partii, Monika Olejnik próbowała mu przerwać. - Czy w domu też pan mówi bez przerwy i żona też nie może dojść do głosu? - zapytała w końcu dziennikarka.
- Może. Jak skończę to może - odbił niezręcznie polityk.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości tłumaczył, że "bilion" to nie są "znalezione pieniądze", tylko suma, którąe można wydać na rozwój. Wymienił pieniądze z UE, wkład własny Polski na absorpcję funduszy strukturalnych oraz pieniądze, które zainwestują przedsiębiorcy w wyniku stymulacji związanej ze zmianą mechanizmów amortyzacji inwestycji oraz pieniądze z akcji kredytowej, którą uruchomią inwestycje.
Rzecznik Twojego Ruchu Andrzej Rozenek stwierdził, że Prawo i Sprawiedliwość "pobiło samo siebie, bo po 3 milionach mieszkań zaproponował bilion złotych". - To jest absurd, panie pośle, pan wie, że to jest fantasmagoria waszego prezesa - zwrócił się do Jacka Sasina. - Wasza wiarygodność jest zerowa - dodał.
Źródło: Radio ZET