PolskaNałęcz: w czwartek zespół redakcyjny komisji śledczej

Nałęcz: w czwartek zespół redakcyjny komisji śledczej

Na czwartek zwołam posiedzenie zespołu redakcyjnego, który rozstrzygnie, jak będą wyglądały dalsze prace komisji - poinformował we wtorek dziennikarzy w Sejmie szef sejmowej komisji śledczej badającej sprawę Rywina Tomasz Nałęcz.

30.03.2004 | aktual.: 30.03.2004 16:52

"Ponieważ mam pewien uraz do rozstrzygania spraw w blasku jupiterów bez wstępnego 'przewentylowania' tych kwestii, zrobię wszystko, czego w czwartek zażyczą sobie posłowie" - powiedział Nałęcz.

Przypomniał, że do 29 marca członkowie komisji mogli przekazać mu swoje propozycje sprawozdania. Swój tekst przygotowali: sam Nałęcz, Anita Błochowiak (SLD), Bohdan Kopczyński (niezrz.), Jan Łączny (Samoobrona), Józef Szczepańczyk (PSL) oraz Jan Rokita (PO).

Zbigniew Ziobro (PiS) poinformował, że on także przekazał swój raport. Swoich sprawozdań nie przygotowali więc trzej posłowie: Stanisław Rydzoń, Jerzy Szteliga (SLD) i Bogdan Lewandowski - przyszły członek klubu Socjaldemokracji Polskiej.

Według Nałęcza, ci członkowie komisji, którzy nie przygotowali własnych propozycji raportu, będą "nawet w wygodniejszej sytuacji, bo nie będą mieli naturalnej pokusy okopania się tylko na swoim tekście".

Podczas ostatniego posiedzenia komisja odrzuciła zaproponowany przez Nałęcza projekt uchwały w sprawie trybu prac nad jej sprawozdaniem. Posłowie zarzucali Nałęczowi, że kolejny raz zmienił sposób pracy. Projekt uchwały zakładał, że - w określonym przez prezydium komisji terminie - jej członkowie mogliby przedstawić projekty raportu, obejmującego wszystkie wątki prac komisji. Natomiast wcześniej Nałęcz prosił posłów o opracowanie poszczególnych partii materiału dotyczącego prac komisji.

Prezydium komisji postanowiło przedstawić poprawiony projekt uchwały w sprawie trybu prac nad sprawozdaniem. W myśl nowej propozycji, każdy członek komisji może przedstawić swój projekt raportu. Następnie komisja wybierze spośród przedstawionych tekstów projekt bazowy, na którym będzie pracować.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)