Nałęcz: to było chytre posunięcie Millera
- Ryszard Kalisz to było chytre posunięcie, ale członkowie Rady Krajowej SLD nie zrozumieli pomysłu Leszka Millera – powiedział Tomasz Nałęcz w Radiu ZET. Jego zdaniem Kalisz byłby dobrym kandydatem na prezydenta, ponieważ to dla SLD tanie i łatwe do wyjaśnienia rozwiązanie. – Szkoda, że sala tego nie zrozumiała – dodał doradca prezydenta.
Tomasz Nałęcz ocenił, że zdecydowała niechęć byłych partyjnych kolegów Kalisza. – Byłem kiedyś funkcjonariuszem lewicy. Kiedy się zostawi te szeregi, to one człowieka nienawidzą, bo czują się jak zdradzona żona - stwierdził Nałęcz.
Z taką oceną zgodziła się Iwona Śledzińska-Katarasińska, która oceniła, że „wyborcy pokazali SLD czerwoną kartkę”. – Leszek Miller zrobił coś najmądrzejszego z tego, co mógł zrobić. Mógł jeszcze stanąć na rogu Alej Jerozolimskich i Marszałkowskiej i pytać, kto chce - stwierdziła posłanka PO. - Przychylam się do głosu profesora Nałęcza. Trzeba było dać tego Kalisza, przebierał do tego rękami i nogami. Byłby spokój – dodała.
- Mógł sam kandydować. Poważny lider tak robi – stwierdził Andrzej Rozenek. Protestował Krzysztof Gawkowski, który zapowiedział, że SLD jeszcze będzie wygrywać wybory.
Na posiedzeniu Rady Krajowej SLD szef partii Leszek Miller zgłosił kandydaturę b. polityka Sojuszu Ryszarda Kalisza na prezydenta, ale ostatecznie ustalono, że kandydat zostanie wskazany na konwencji SLD na przełomie stycznia i lutego.
Kalisz to były polityk tej partii, w przeszłości m.in. szef kancelarii prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego oraz minister spraw wewnętrznych i administracji. Wiosną zeszłego roku został wyrzucony z SLD za współpracę z konkurującym z Sojuszem projektem Europa Plus, założonym przez Kwaśniewskiego i Janusza Palikota. Obecnie Kalisz kieruje stowarzyszeniem Dom Wszystkich Polska.