Nałęcz: konstytucja pozwala na wybory 5 września
Konstytucja daje możliwość, żeby wybory
odbyły się 5 września, jeśli rząd Marka Belki nie uzyska wotum
zaufania w trzecim konstytucyjnym etapie - uważa wicemarszałek
Sejmu Tomasz Nałęcz (SdPl). Jego zdaniem, nierealne jest
wprowadzenie przez ten Sejm jednomandatowych okręgów wyborczych.
02.06.2004 | aktual.: 02.06.2004 15:40
Platforma Obywatelska zaapelowała do prezydenta o ogłoszenie terminu wyborów - w przypadku niepowodzenia misji Belki - na pierwszą niedzielę września.
"To są postulaty podyktowane zdrowym rozsądkiem i podstawową demokratyczną zasadą, żeby nie utrudniać obywatelowi wyrażania jego opinii. To nie jest żaden gwałt (...) Gwałtem na konstytucji byłoby zarządzenie wyborów w takim terminie, kiedy licząca się część obywateli miałaby kłopot z dotarciem do urn wyborczych" - powiedział Nałęcz w Sejmie dziennikarzom.
Szef PO Donald Tusk zaapelował też do prezydenta i ugrupowań parlamentarnych o przeprowadzenie jeszcze przed wyborami nowelizacji konstytucji, mającej na celu wprowadzenie jednomandatowych okręgów w wyborach do Sejmu i Senatu. PO chce też wprowadzić zakaz sprawowania mandatu przez parlamentarzystów skazanych prawomocnym wyrokiem za umyślne przestępstwo. Osoby takie nie mogłyby też ubiegać się o mandat parlamentarzysty.
"Każdy, kto uczestniczył w obradach Sejmu w ostatni 'czarny piątek', wie, że to nie jest Sejm, który jest zdolny w ciągu kilku tygodni zmienić konstytucję" - tak Nałęcz skomentował postulat wprowadzenia jeszcze przez ten Sejm jednomandatowych okręgów wyborczych.
Podkreślił, że jego partia, czyli Socjaldemokracja Polska, jest "jak najbardziej za" pomysłem dotyczącym zakazu kandydowania do parlamentu i sprawowania mandatu przez prawomocnie skazane osoby.