Nałęcz: komisja śledcza poluje, a nie wyjaśnia
Wicemarszałek Sejmu Tomasz Nałęcz uważa, że część członków sejmowej komisji śledczej, która bada sprawę PKN Orlen, "poluje" na prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego i bardziej skupia się na doraźnych celach politycznych niż na wyjaśnieniu sprawy, do czego została powołana.
26.10.2004 | aktual.: 26.10.2004 09:20
Nałęcz powiedział, że władze sejmowej komisji śledczej, badającej sprawę PKN Orlen, powinny bardziej przyłożyć się do pracy. Nałęcz powiedział w Programie Trzecim Polskiego Radia, że prezydium komisji bardziej zajmuje się różnymi hipotezami, niż kierowaniem jej pracami.
Fakt, że prezydium nie potrafi ustalić adresu Jana Kulczyka, którego chce wezwać na przesłuchanie, Nałęcz uznał za kolejną porażkę tego gremium. Zarzucił też posłowi Romanowi Giertychowi, że dla doraźnych efektów politycznych naraża na szwank dobro śledztwa, prowadzonego w sprawie PKN Orlen. Czasem odnoszę wrażenie, jakby Giertych chciał sparaliżować śledztwo - powiedział Tomasz Nałęcz. Wicemarszałek wyraził opinię, że część członków komisji "poluje" na prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Nałęcz powiedział, że choć Kulczyk, jego zdaniem, powoływał się na prezydenta w czasie spotkania z Władimirem Ałganowem, to nie można twierdzić, iż prezydent zorganizował to spotkanie.