PolskaNajzimniejszy dzień w historii Polski

Najzimniejszy dzień w historii Polski

Pierwszą część zimy kończymy niemal bezboleśnie. 15 stycznia jest bowiem w Polsce najzimniejszym dniem roku (statystycznie oczywiście) i od tego momentu powinno już robić się coraz cieplej, coraz większymi krokami zaczniemy zmierzać w kierunku wiosny. Obecnie jednak znajdujemy się w okresie, kiedy możliwe są absolutnie przerażające temperatury. Historia polskiej meteorologii przynosi takie dane.

Najzimniejszy dzień w historii Polski
Źródło zdjęć: © PAP/Darek Delmanowicz

12.01.2014 12:05

11 stycznia 1940 roku to data, którą zna każdy, kto interesuje się polskimi rekordami pogody. Właśnie wtedy bowiem, w Siedlcach, pobity został oficjalny rekord mrozu na terytorium naszego pięknego kraju. Wówczas odnotowano niebagatelną temperaturę minus 41 stopni. Istnieją pewne nieoficjalne dane sugerujące, że jeszcze zimniej, bo nawet minus 46, było przed wojną w Rabce, ale z powodu braku właściwej stacji meteorologicznej w tym miejscu w tym czasie, to rekord siedlecki jest traktowany jako wiążący.

Zima przełomu lat 1939 i 1940 była smutna nie tylko ze względu na okupację niemiecką, ale także z powodu nieludzkich chłodów. Styczeń i luty przyniosły odstępstwa temperatur od normy wieloletniej o 9-10 stopni, co oznaczało, że w większości kraju przez prawie wszystkie dni tego okresu mróz był całodobowo "dwucyfrowy".

Kulminacja tego okresu przyszła na przełom I i II dekady 1940 roku, kiedy masy syberyjskiego powietrza dotarły do Polski w najchłodniejszej formie, jaką można sobie wyobrazić. Głęboki wyż znalazł swoje centrum na Ukrainie, a ciśnienie przekroczyło 1050 hPa. Było zatem słonecznie, ale niewyobrażalnie zimno.

Co więcej, w lutym 1940 roku Siedlce przeżyły także kolejny upiorny atak mrozu, w lutym odnotowano tam bowiem minus 38, a więc niewiele mniej niż opisywanego 11 stycznia. Nie był to jednak jednostkowy przypadek. 10 lutego 1929 roku w Żywcu temperatura spadła do poziomu minus 40,6 stopnia. Zaokrąglając nieco, była zatem identyczna jak siedlecki rekord.

Czy w tym roku podobne rekordy są możliwe? Nie mamy na razie szans nawet się do nich zbliżyć. Choć w przyszłym tygodniu czeka nas duże ochłodzenie, a pod koniec tygodnia dwucyfrowy mróz nie będzie sensacją, to poziom 40 kresek na minusie będzie, całe szczęście, nieosiągalny.

Rekord Polski wciąż jednak wygląda blado przy światowym. Ten dzierży Antarktyda, a pobity został... w grudniu 2013 roku, a więc bardzo niedawno. Zanotowano tam minus 94,7 stopnia. Tymczasem na terenach zamieszkałych, rekordzistą jest syberyjska wieś Ojmiakon. Tam w 1926 roku termometry wskazały na minus 71 stopni.

Zobacz więcej w serwisie pogoda. href="http://wp.pl/">

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)