Najwyższa kara za okrucieństwo
(RadioZet)
Przed Sądem Okręgowym w Gliwicach oskarżyciele zażądali dziś najwyższych kar dla
zabójców 14-letniego Michała Staszewskiego.
Wnosili o 25 lat pozbawienia wolności dla Tomasza S., który w chwili dokonania zbrodni miał 15 lat, oraz kary dożywocia dla starszego o pięć lat Rafała S.
Matka zabitego chłopca w swoim wystąpieniu poprosiła, by zabójcy syna jej nie przepraszali - oskarżeni nie odczuwają bowiem żalu i skruchy.
Chłopcy razem zbierali militaria. Zabójcy wyjaśnili, że chłopiec zginął, bo nie chciał im pożyczyć pistoletu.
Do zabójstwa doszło w połowie maja 2000 roku w Gliwicach. Rafał i Tomasz zwabili kolegę na gliwicki poligon, założyli mu pętlę na szyję i zadali 54 ciosy nożem. Potem, jeszcze przytomnego, ciągnęli na lince po poligonie; ciało przysypali ziemią. Zabitemu chłopcu zabrali zegarek wartości 50 zł i klucze do mieszkania.
Ciało chłopca po sześciu tygodniach znalazł mężczyzna zbierający grzyby. Wówczas oskarżeni przyznali się do popełnienia zabójstwa.
To już drugi proces w tej sprawie. Pierwszy wyrok został uchylony z powodu formalnego błędu sędziów. Wyrok zostanie ogłoszony w poniedziałek.