"Najwięksi winowajcy niezawarcia ugody z Eureko"
Według szefa Socjaldemokracji Polskiej Marka Borowskiego, "największymi winowajcami" niezawarcia ugody z
Eureko, co po wyroku Trybunału arbitrażowego może kosztować Polskę
- jego zdaniem - miliard euro, są PO i PiS. Jak podkreślił Borowski, m.in. to PO i PiS w grudniu ub.r. roku zagłosowały przeciwko wnioskowi o odrzucenie projektu uchwały zobowiązującej rząd do niezawierania ugody z Eureko.
Trybunał arbitrażowy uznał w czwartek, że polski rząd blokując holenderskiemu Eureko przejęcie kontroli nad PZU naruszył warunki umowy o wzajemnej ochronie inwestycji pomiędzy oboma krajami. Eureko poinformowało w piątkowym komunikacie, że gromadzi dokumentację dotyczącą ewentualnego odszkodowania, jednak nie wyklucza negocjacji z polskim rządem.
Koszty, które poniesiemy, obciążają te dwa ugrupowania (PO i PiS) w największym stopniu - oświadczył Borowski. Jak dodał, chodzi nie tylko o ewentualne odszkodowanie, ale także koszty w postaci mniejszego wpływu skarbu państwa na PZU.
W grudniu 2004 r. (po tym, gdy we wrześniu rozpoczął sie proces przed Trybunałem) resort skarbu wynegocjował ugodę z Eureko. Jednak w wyniku działań m.in. posłów LPR, nie doszło do zawarcia ugody. Liga złożyła w Sejmie projekt uchwały zobowiązujący rząd do niezawierania ugody z Eureko. W głosowaniu Izba głosami ugrupowań opozycyjnych nie przyjęła wniosku o odrzucenie projektu. W związku z tym trafił on do dalszych prac w Komisji Skarbu Państwa, co zablokowało możliwość zawarcia ugody.
Borowski mówił, że te ugrupowania, które "już w tej chwili spierają się jak ma wyglądać podział tek, jak ma wyglądać rządzenie do którego się szykują, już nas kosztują sporo". Jak wyliczył, gdyby Polsce przyszło zapłacić Eureko miliard euro odszkodowania, "PO byłoby winne polskiemu społeczeństwu 250 mln euro, a PIS - 219 mln euro".
Sumy te lider SdPl wyliczył dzieląc miliard euro ewentualnego odszkodowania między ugrupowania, które w grudniu zagłosowały przeciwko wnioskowi o odrzucenie projektu uchwały autorstwa LPR zobowiązującej rząd do niezawierania ugody z Eureko. Jeśli odszkodowanie wyniesie miliard euro, oprócz PO i PiS - według Borowskiego - 102 miliony euro winna będzie LPR, 117 mln - Samoobrona, 168 mln - PSL. Pozostałe do pełnego miliarda 144 mln euro - obciąży - wyliczał lider SdPl - sejmowe koła prawicowe.
Jak podkreślił, podczas prac w komisji SdPl zaproponowała, taki kształt uchwały, w którym "zaakceptowano kompromisowe porozumienie (z Eureko) oraz zwracano się do rządu o zapewnienie spełnienia określonych warunków". Przypomniał, że wśród tych warunków było zobowiązanie rządu do tego, by ewentualne porozumienie z Eureko "uniemożliwiało, bez zgody Skarbu Państwa(SP), posiadanie większościowych udziałów w kapitale zakładowym PZU S.A. oraz zapewniało SP wpływ na kluczowe decyzje dotyczące spółki".
Lider SdPl dodał, że na tym etapie prac nad projektem swoją poprawkę do jego treści zaproponowała PO. Przypomniał, że choć zawarto w niej stwierdzenie o potrzebie dalszych negocjacji z Eureko, to podkreślono, że ostateczne decyzje powinny zapaść dopiero po zakończeniu prac sejmowej komisji śledczej ds. PZU. "Czyli czekać, przeciągać, nie liczyć się z tym, że Trybunał Arbitrażowowy nie będzie czekał w nieskończoność" - taka - jego zdaniem - była intencja poprawki.
Borowski podkreślił, że komisja skarbu przyjęła sprawozdanie w sprawie projektu, z treścią uchwały w brzmieniu zaproponowanym przez SdPl, wnioskiem mniejszości posła Aleksandra Grada z PO oraz poprawkami LPR, które przywracały sformułowany w pierwotnym projekcie zakaz zawarcia porozumienia z Eureko. Projekt nie trafił już jednak pod obrady. "Okazało się, że komukolwiek, oprócz SdPl, przestało na tym zależeć" - oświadczył.