Zadzwonił mężczyzna. Znów akcja policji w szpitalu w Oleśnicy
Policyjni pirotechnicy i przewodnik z psem tropiącym weszli do szpitala w Oleśnicy po tym, jak we wtorek rano pracownica placówki odebrała telefon z informacją o podłożonym w budynku ładunku wybuchowym. Alarm okazał się fałszywy.
Co musisz wiedzieć?
- Alarm bombowy w szpitalu w Oleśnicy. Policjanci weszli do placówki w poszukiwaniu niebezpiecznych materiałów.
- Trwają czynności zmierzające do ustalenia sprawcy fałszywego alarmu.
- Wcześniej kandydat na prezydenta Grzegorz Braun wtargnął do szpitala i próbował dokonać "zatrzymania obywatelskiego" lekarki, co doprowadziło do wszczęcia śledztwa przez Prokuraturę Rejonową w Oleśnicy.
Przed godziną 8 we wtorek (22 kwietnia), jak potwierdza dla Wirtualnej Polski st. asp. Bernadeta Pytel, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Oleśnicy, jedna z pracownic szpitala zgłosiła, że do lecznicy zadzwonił nieznany mężczyzna z informacją o podłożonej w budynku bombie.
Alarm bombowy w szpitalu w Oleśnicy
- Niezwłocznie zadysponowane zostały na miejsce odpowiednie siły i środki; trzech policjantów - specjaliści od ładunków wybuchowych oraz przewodnik z psem tropiącym - mówi starsza aspirant Pytel.
Dyrekcja szpitala podjęła decyzję, aby nie ewakuować pacjentów ze szpitala. Policjanci weszli z psem do środka i przeszukali pomieszczenia; nie znaleźli żadnych niebezpiecznych materiałów. Około godziny 11 akcja została zakończona.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Rości sobie prawo". Reaguje na "bojówki Brauna" w szpitalu
- Trwają czynności zmierzające do ustalenia i zatrzymania sprawcy fałszywego alarmu - zapewnia rzeczniczka KPP w Oleśnicy.
Za spowodowanie fałszywego alarmu w szpitalu, zgodnie z art. 224a kodeksu karnego, grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.
To już kolejna akcja policji w szpitalu w Oleśnicy w ostatnim czacie. Kilka dni temu placówka znalazła się na ustach całej Polski za sprawą Grzegorza Brauna. Kandydat na prezydenta wtargnął do środka, próbując dokonać obywatelskiego zatrzymania lekarki, która przeprowadziła aborcję w 36. tygodniu ciąży. Prokuratura Rejonowa w Oleśnicy wszczęła śledztwo w tej sprawie.