Najpiękniejsza Polka mieszka w Holandii? - zobacz zdjęcie

Eliza Wołowicz mieszka i pracuje w Tilburgu. Eliza ma nadzieję, że teraz jej życie będzie bardziej interesujące. Jest pierwszą "Miss Poland in Holland". Ambicją organizatorów jest organizowanie wyborów co roku. Ideą przewodnią imprezy jest przede wszystkim promocja tutejszej Polonii.

Jurorka konkursu Beata Bruggeman-Sękowska uważa, że organizowanie takiej imprezy to wspaniała inicjatywa. - Niestety, wizerunek Polaków jest tu bardzo negatywny. Polska kojarzy się Holendrowi z tanią siłą roboczą, z dobrą wódką i dobrą kiełbasą, i na tym się to kończy. Pokazanie pięknej kobiety, która jednocześnie jest kobietą inteligentną i równocześnie zorganizowanie fajnego programu artystycznego, przybliża Polskę i pokazuje ją w bardziej korzystnym świetle. Dlatego uważam, że jest to pomysł na dziesiątkę - mówi Beata Bruggeman-Sękowska.

Podobną opinię wyraziła dziennikarka z gazety "Den Haag Centraal". - Tego rodzaju imprezy pokazują, że Polacy nie tylko piją i ciężko pracują, ale że organizują także kulturalne imprezy - mówi Miranda Fieret.

Zdaje sobie z tego sprawę organizatorka wyborów Monika Stępień, której ambicją jest organizowanie imprezy cyklicznej. - To jest mój cel. pierwsza podstawowa idea, żeby poprawić image Polaków, aby to nie była tylko wódka. Tych Polaków nie zmienimy już. Natomiast z tej drugiej strony trzeba zawalczyć, aby ci Polacy, którzy coś osiągnęli, potrafili wyjść z cienia, pokazać, bo bardzo często ludzie nie zdają sobie sprawy, że oni są Polakami, bo w metrze, czy w tramwaju mówią po angielsku, bo wstydzą się swojej polskości. A ja się nie wstydzę, że jestem Polką. Właśnie to powinno być pokazane, że tacy ludzie też są i od tej strony edukować Holendrów - mówiła Monika Stępień. A wszyscy podkreślali, że piękne dziewczyny na gali dobrze reprezentują Polskę.

Zostań fanem Polonii na Facebooku