Najlepszy polski bramkarz wspiera Kaczyńskiego
Jarosław Kaczyński oskarżył rząd Donalda Tuska o złą politykę wobec zagadnień sportowych. W ocenie prezesa PiS świadczą o tym chociażby słabe wyniki polskich sportowców oraz bardzo droga infrastruktura Euro 2012. W konferencji prezesa PiS uczestniczył były bramkarz reprezentacji Polski Jan Tomaszewski, który porównał obecny rząd do działalności PZPN-u.
03.10.2011 | aktual.: 03.10.2011 16:38
- Sport to ogromnie ważna dziedzina dzisiejszego życia, która koncentruje uwagę ogromnej części społeczeństwa, z którą wiążą się najróżniejsze emocje, niekiedy bardzo mocne - mówił prezes PiS na konferencji prasowej na stadionie KS Przyszłość w podwarszawskich Włochach.
"Patologie ograniczają możliwości sportu"
Jak podkreślił, ze sportem wiążą się także różnego rodzaju patologie, które ograniczają możliwości polskiego sportu. - Moglibyśmy być na pewno dużo silniejsi w wielu dziedzinach (sportu), gdybyśmy zdołali tę sytuację opanować - uważa Kaczyński.
Jak podkreślił, sprawa polskiego sportu i polskiej piłki nożnej jest niesłychanie ważna. - W tej dziedzinie można bardzo wiele zmienić - ocenił. - Ciągle mówimy "Polacy zasługują na więcej". Polacy zasługują także na dużo więcej sportowych sukcesów - podkreślił Kaczyński. - Nie musi być tak, że cieszymy się, interesujemy się jakąś bramką zdobytą przez Polaka w niepolskiej lidze, że pojedyncze sukcesy kilkunastu polskich sportowców koncentrują naszą uwagę - mówił prezes PiS.
Jak przekonywał, "tych sportowców może być dużo więcej, tych drużyn może być dużo więcej". - Możemy odnosić sukcesy i na poziomie reprezentacji, tylko potrzebna jest zmiana. A zmiana w sporcie jest ściśle związana ze zmianą Polsce - ocenił lider Prawa i Sprawiedliwości. Jak powiedział, w Polsce "potrzebna jest zmiana, która będzie powodowała także zmiany w polskim sporcie".
Kaczyński stwierdził, że głosami PO odrzucony został projekt PiS, który m.in. zabraniał wnoszenia białej broni na stadiony. - Jest za to wprowadzenie alkoholu na stadiony - zaznaczył.
Tomaszewski: rząd to w tej chwili PZPN bis
Były bramkarz reprezentacji Polski w drużynie Kazimierza Górskiego Jan Tomaszewski, ostatni na łódzkiej liście PiS do sejmu, powiedział że "rząd Polski w tej chwili jest PZPN bis lub odwrotnie".
- Reprezentacja Polski składa się z jakiś sfrustrowanych obcokrajowców, grają w niej aferzyści i mnie to przypomina drużynę, o której Donald Tusk powiedział na konwencji w Gdańsku, że to taka polska Barcelona - argumentował. - Ja wówczas powiedziałem, że tak Platforma ma się do Barcelony, jak spłuczka klozetowa do Niagary - dodał Tomaszewski.
W jego ocenie, wszystkie patologie w polskiej piłce nożnej są zamiatane pod dywan. Według Tomaszewskiego, "głównym rozgrywającym" w PZPN jest senator PO, b. trener reprezentacji Polski Antoni Piechniczek. Zdaniem Tomaszewskiego, minister sportu Adam Giersz zalegalizował korupcję w polskim sporcie. - Po meczu o Puchar Polski wręczył trzem zawodnikom oskarżonym o korupcję medale i dopuścił do tego, że oni reprezentowali nasz kraj. Uważam, że to nie jest normalne - ocenił Tomaszewski.
Według niego, rząd chce ponadto "uniknąć rozliczenia za stadiony". - To są miliardowe europrzekręty - stwierdził b. piłkarz.
Zdaniem Tomaszewskiego, "w PiS panuje atmosfera, jaka kiedyś panowała wśród Orłów Górskiego". - Dla mnie Jarosław Kaczyński jest takim Kazimierzem Górskim polskiej polityki - dodał.
- Donald Tusk jest zawodnikiem, który przegrał mecz o Polskę. My chcemy, by trener Jarosław Kaczyński poprowadził nową drużynę do odnoszenia sukcesów ważnych dla Polski - powiedział rzecznik PiS Adam Hofman.
Kaczyński pytany był, kto powinien być stać w bramce polskiej reprezentacji narodowej podczas przyszłorocznych mistrzostw Euro 2012 i kogo uważa za najlepszego zawodnika. - Kto powinien stać na bramce, to nie wiem, bo był Boruc, był Dudek, czy może jeszcze Szczęsny (...) Przypominam sobie zawodnika, którego nazwisko w tej chwili mi wypadło - Błaszczykowski. Widziałem go na meczu w Helsinkach. Nie podawano mu piłki, a był naprawdę bardzo dobry, szybki - dodał szef PiS.
"Porównanie Kaczyńskiego do Górskiego - żenujące"
Kandydat PO do sejmu, b. piłkarz reprezentacji Polski oraz Legii Cezary Kucharski powiedział, że dziwi się postawie Tomaszewskiego, który "uwiarygodnia" swoją osobą prezesa PiS. - Dla polskiego sportu byłoby dobrze, żeby oni na tej ławce rezerwowej pozostali. Nie ma i nie było takiej ekipy rządzącej, jak Platforma, która tak dużo zainwestowała w sport - podkreślił.
Jego zdaniem, porównanie Kaczyńskiego do trenera tysiąclecia - Kazimierza Górskiego, jest "żenujące" i brzmi niewiarygodnie. - Jan Tomaszewski powinien skupić się na tym, żeby coś zbudować w polskim sporcie, oprócz komentowania, nic dla polskiego sportu i piłki nie zrobił - ocenił.
Poseł PO Jakub Rutnicki powiedział natomiast, że konferencja Kaczyńskiego pokazuje, iż prezes PiS nie ma wiedzy o piłce nożnej. - Kaczyński ma polski sport, a szczególnie polską piłkę nożną, w głębokiej rezerwie, mówi o rzeczach, o których nie ma pojęcia - podkreślił.
Rutnicki nie zgodził się z zarzutami PiS, że stadiony budowane na Euro 2012 są bardzo drogie. - Wszystkie nowo budowane stadiony są tańsze o 700 milionów złotych niż jeden stadion Wembley - przekonywał. Jak dodał, nie można - tak jak PiS - porównywać cen bardzo nowoczesnych stadionów w Polsce do małego stadionu niemieckiego Hoffenheim.
- To niedobre, mylne porównanie, stadion (w Hoffenheim) jest mały, na 27 tysięcy (widzów), więc porównywanie kosztów budowy małego stadionu w Niemczech do kosztu budowy jednego z najnowocześniejszych stadionów na świecie, Stadionu Narodowego, jest chybione - ocenił Rutnicki.
- Jeśli prezes PiS chce się zajmować polskim sportem, to warto byłoby odrobić lekcję - konkludował poseł PO.