Najbogatsi Rosjanie na liście magazynu "Forbes"
Rosyjscy miliarderzy bogacą się: na
tegorocznej liście 100 najbogatszych Rosjan magazynu "Forbes"
znalazło się aż 60 miliarderów - 16 razy więcej niż rok temu. Na
ich czele po raz trzeci z rzędu stoi Roman Abramowicz z 19,2 mld
dolarów.
Majątek Abramowicza - właściciela piłkarskiego klubu Chelsea - zbudowany na zyskach z ropy naftowej, obecnie opiera się na stali. Od zeszłego roku powiększył się o skromne pięć procent, głównie dzięki wspieranym przez państwo inwestycjom na Czukotce, której Abramowicz jest gubernatorem.
Ścisłej czołówce rosyjskich bogaczy naftowych i metalowych przewodzi, za Abramowiczem, potentat aluminiowy - Oleg Deripaska. Swój majątek, szacowany na 16,8 mld, zawdzięcza on głównie korzyściom z szybkiej prywatyzacji przez Rosję jej ogromnych bogactw naturalnych w latach 90.
Na 55. pozycji z 1,1 mld dolarów znalazł się, żyjący na politycznym wygnaniu w Londynie, 61-letni Borys Bierezowski, który - jak twierdzi - sprzedał wszystkie swoje rosyjskie udziały i trzyma pieniądze na płynnych rachunkach bankowych. Bieriezowski, który jest jednym z najbardziej zagorzałych krytyków prezydenta Putina, w roku 2000 wyemigrował do Wielkiej Brytanii, uciekając przed oskarżeniami o przestępstwa finansowe.
Na 58. miejscu listy znalazł się Michaił Rachimkułow. To najwyżej uplasowane w tym roku nowe nazwisko w rankingu. 58-letni Rachimkułow, były menedżer Gazpromu, a dziś jeden z najbogatszych mieszkańców Węgier, jest wyłącznym właścicielem węgierskiego banku Altalanos ErtekForgalmi Bank.
Nazwiska spoza sektora bogactw naturalnych nadal na liście "Forbesa" stanowią zaledwie ułamek.
Tak jak w poprzednich latach w setce najbogatszych Rosjan znalazła się tylko jedna kobieta. To Jelena Baturina, żona mera Moskwy Jurija Łużkowa. Jej majątek, opierający się na spółce budowlanej Inteko, wart jest obecnie 3,1 mld dolarów.