"Najbardziej toksyczni ludzie". Chwila szczerości Łukaszenki
W poniedziałek w Mińsku, po raz pierwszy od trzech lat, wizytę złożył Władimir Putin. Podczas wspólnej konferencji Alaksandr Łukaszenka, jak twierdzą obserwatorzy, zdobył się na chwilę szczerości.
20.12.2022 | aktual.: 20.12.2022 10:04
Putin przyjechał na Białoruś po raz pierwszy od ponad trzech lat. Według ocen strony ukraińskiej, celem wizyty było nakłonienie Mińska do włączenia się do wojny Rosji przeciwko Ukrainie.
Zgodnie z oficjalnym przekazem nie dyskutowano na ten temat. Putin mówił po rozmowach w białoruskiej stolicy, że Rosja i Białoruś zamierzają kontynuować praktykę wspólnych manewrów wojskowych oraz "wspólnie podejmować decyzje dotyczące zapewnienia bezpieczeństwa obu państw". Rosja i Białoruś mają też rozwijać współpracę wojskową w zakresie produkcji uzbrojenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Przywódcy obu państw przekazali też, że udało się porozumieć co do kluczowych kwestii współpracy energetycznej, w tym tych "najbardziej wrażliwych". Łukaszenka powiadomił, że ustalono "stałą i korzystną cenę gazu".
"Najbardziej toksyczni ludzie na tej planecie"
W pewnym momencie Łukaszenka, mówiąc o współpracy i przyjaźni Rosji i Białorusi, trochę sarkastycznie stwierdził: "Jesteśmy we dwójkę współagresorami, najbardziej szkodliwymi i toksycznymi ludźmi na tej planecie".
Zobacz także
- Spieramy się tylko o jedno: kto jest większy. Władimir Władimirowicz mówi, że ja. Ja uważam, że on. Przyjęliśmy rozwiązanie, że jesteśmy tacy sami - stwierdził Łukaszenka. I przestrzegł, przed próbą rozerwania bliskich relacji łączących oba kraje.
- Jeżeli ktoś pomyśli, żeby nas dzisiaj rozerwać, wbić klin, to się nie uda - powiedział, nie precyzując, kto dokładnie myśli o zerwaniu rosyjsko-białoruskiej przyjaźni.