Nagranie ze żłobka w Starogardzie Gdańskim było zmontowane? Będzie ekspertyza
Prokuratura Okręgowa w Gdańsku objęła nadzorem śledztwo dotyczące "prywatnego żłobka" w Starogardzie Gdańskim. Wciąż nie ustalono, czy znęcano się tam psychicznie nad kilkuletnimi dziećmi. W sprawie pojawiło się natomiast sporo wątpliwości - informuje RMF FM.
08.11.2012 | aktual.: 08.11.2012 11:38
Szokującego odkrycia dokonali rodzice 2-letniego chłopca. Po historii z Wrocławia, rodzice postanowili sprawdzić, czy w żłobku ich synka, nie dzieje się nic podobnego. Do ulubionej zabawki chłopca włożyli więc podsłuch. 8-godzinne nagranie z dyktafonu, umieszczonego w misiu, zostało przekazane policji w Starogardzie Gdańskim.
Okazuje się jednak, że matka przekazała jedynie kopię nagrania, a oryginał - jak powiedziała śledczym - wykasowała. Dlatego teraz konieczne będzie powołanie biegłych m.in. z zakresu informatyki.
Uzyskanie takich ekspertyz będzie konieczne, bo nie można wykluczyć, że nagrania mogło zostać zmontowane.