Nagłe załamanie pogody w Tatrach. Ratownicy TOPR ostrzegają
W Tatrach spadł śnieg, a warunki na szlakach stały się niebezpieczne. Ratownicy TOPR apelują o ostrożność, szczególnie w rejonie Hali Gąsienicowej, Doliny Pięciu Stawów i Kasprowego Wierchu.
Co musisz wiedzieć?
- W Tatrach od poniedziałku panują trudne warunki pogodowe, a na szlakach zalega śnieg.
- Ratownicy TOPR interweniowali 12 razy w miniony weekend, w tym przy poważnych wypadkach.
- Temperatura na szczytach spadła do ok. minus trzech stopni Celsjusza, a widoczność ograniczają niskie chmury.
Po słonecznym weekendzie w Tatrach nastąpiło gwałtowne pogorszenie pogody. Śnieg pojawił się m.in. na Hali Gąsienicowej, w Dolinie Pięciu Stawów Polskich, na Kasprowym Wierchu oraz Giewoncie.
Warunki do wędrówek stały się bardzo trudne, a ratownicy apelują o rozwagę podczas planowania wyjść w góry.
Spór karafkę kranówki. Biejat o "burzy w szklance wody"
Jakie są aktualne warunki na szlakach w Tatrach?
Według informacji przekazanych przez ratownika dyżurnego TOPR Łukasza Kowalczyka, sytuacja zmieniła się diametralnie w ciągu ostatnich dni.
- Jeszcze w niedzielę warunki do wędrówek były sprzyjające, bo świeciło słońce. Od poniedziałku nastąpiło załamanie pogody. Pojawiły się opady śniegu, a warunki znacznie się pogorszyły. Na szczytach temperatura spadnie do około minus trzech stopni Celsjusza - powiedział ratownik dyżurny TOPR Łukasz Kowalczyk, w rozmowie z PAP.
Dodatkowym utrudnieniem dla turystów jest niski pułap chmur, który znacząco ogranicza widoczność na szlakach. To sprawia, że nawet doświadczeni wędrowcy powinni zachować szczególną ostrożność.
Niebezpieczne warunki w górach
W miniony weekend ratownicy TOPR musieli interweniować aż 12 razy. Ponad połowa tych zdarzeń to poważne wypadki, które wymagały transportu poszkodowanych na noszach lub przy użyciu śmigłowca.
Do jednego z najgroźniejszych incydentów doszło w sobotę na Szpiglasowej Przełęczy. Turysta spadł tam kilkanaście metrów i doznał poważnych obrażeń rąk, nóg oraz głowy. Ze względu na niski pułap chmur śmigłowiec mógł dolecieć jedynie w rejon Morskiego Oka. Z tego miejsca ratownicy ruszyli pieszo po poszkodowanego, którego następnie znieśli na noszach do schroniska i stamtąd śmigłowcem trafił do szpitala w Zakopanem.
Ratownicy podkreślają, że obecne warunki w Tatrach wymagają szczególnej rozwagi i odpowiedniego przygotowania. Warto śledzić komunikaty pogodowe i na bieżąco sprawdzać ostrzeżenia publikowane przez TOPR.