Nadmiar alkoholu i nadmiar wstydu
Do 5 lat więzienia grozi dyrektorowi suwalskiej izby wytrzeźwień za to, że chciał zatuszować swój pobyt w "żłobku", zanim został jego szefem. W tym celu dopuścił się fałszerstwa.
Akt oskarżenia w tej sprawie prokuratura skierowała w piątek do suwalskiego sądu, zarzucając urzędującemu dyrektorowi podrobienie dokumentów, powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Białymstoku - Jerzy Duniec.
Dochodzenie wykazało, że oskarżony dyrektor przed objęciem tej funkcji przebywał w izbie wytrzeźwień jako kuracjusz. Kiedy objął stanowisko, w dostępnej mu całej dokumentacji przerobił wpisy swego nazwiska.
Dyrektor chciał w ten sposób wymazać niechlubny pobyt w tej izbie, który - to pewne - nie był żadnym przestępstwem.
Natomiast za fałszowanie dokumentów grozi mu do 5 lat więzienia. (mp)