Nadchodzi czas ekstremów pogodowych
Nie już żadnych wątpliwości: świat stoi
przed groźbą ekologicznej zagłady. Globalne ocieplenie coraz
dobitniej okazuje się zjawiskiem realnym, a nie wymyślonym. Jak mu
zapobiec, zastanawiają się dziś politycy, naukowcy, artyści.
Kłopot w tym, że w Polsce kwestia ta spychana jest na dalszy plan.
Dlatego "Dziennik" rozpoczął cykl tekstów o ociepleniu. Robi to,
by uświadomić nam wszystkim, jak poważny to problem, a także, by
pokazać, że możemy mu przeciwdziałać.
26.05.2007 | aktual.: 27.05.2007 04:40
Fakty są jednoznaczne: jest źle, może być jeszcze gorzej, a to wszystko nasza wina. Główna przyczyna efektu cieplarnianego to nadmierna emisja dwutlenku węgla do atmosfery. Gaz ten powstaje na skutek spalania różnych substancji, przede wszystkim węgla.
Tragiczne rezultaty efektu cieplarnianego są widoczne gołym okiem. Pogoda wariuje. Przypuszcza się, że do końca tego wieku średnia temperatura na świecie wzrośnie o 2-4 stopnie Celsjusza. Wystarczy jednak, żeby podniosła się o 2,5 stopnia, a na krawędzi wymarcia znajdzie się 30% roślin i zwierząt na świecie. Poza tym czekają nas fale potwornych upałów, susze i gwałtowne powodzie oraz wichury o niespotykanej dotąd niszczycielskiej sile.
Do tego dochodzą kłopoty rolników: już poprzednie upalne lato sprawiło, że plony większości uprawianych u nas roślin były średnio o 20% niższe. W niektórych częściach naszego kraju rolnicy zebrali nie więcej niż jedną trzecią tego, co zasiali.
A to dopiero początek zmian, jakie czekają Polskę. Z dostępnych obecnie danych, przede wszystkim raportu opracowanego przez prof. Macieja Sadowskiego z Instytutu Ochrony Środowiska dla organizacji ekologicznej WWF, wyłania się wyjątkowo ponury obraz - podkreśla "Dziennik". (PAP)