Naczelny Faktu przeprosił Annę Muchę
Gwiazda serialu "M jak miłość" - Anna Mucha - wygrała proces z gazetą "Fakt". Dostała 75 tysięcy złotych.
Anna Mucha wytoczyła proces dziennikowi po tym, jak opublikował zdjęcia aktorki opalającej się półnago na plaży w Egipcie.
- Jestem pierwsza osobą, która wytoczyła Faktowi proces. Sprawa ciągnęła się kilka lat i wreszcie odetchnęłam z ulgą - ja i moja rodzina - komentowała dla portalu Wirtualnemedia.pl w styczniu wyrok sądu apelacyjnego, Anna Mucha.
- Ta publikacja - moje nagie zdjęcia na plaży - to był zamach na moją prywatność. Poczułam się tak, jak zgwałcona kobieta... - dodała Mucha.
Zaznaczyła, że nie poszła na układ z "Faktem", choć dostała od gazety propozycję ugody. - To byłoby niesmaczne. Ludzie z "Faktu" nie są dla mnie partnerami do rozmowy - mówi nam Mucha.
Według aktorki przedstawiciele "Faktu" tłumaczyli w sądzie, że bronią prawa do informacji. Jednak sąd przyznał rację aktorce i nakazał gazecie wypłacić odszkodowanie w wysokości 75 tysięcy złotych oraz publiczne przeprosiny.
Dodatkowo sąd zakazał dziennikowi publikowania materiałów na temat życia prywatnego aktorki.
Przeprosiny ukazały się w piątkowym wydaniu "Faktu”:
Wydawca i Redaktor Naczelny Gazety Codziennej "Fakt" przepraszają Panią Annę Mucha za zamieszczenie w numerze 14 (71) Gazety Codziennej z dnia 17-18 stycznia 2004 r. informacji naruszającej Jej prywatność oraz za opublikowanie w tym samym numerze Gazety Codziennej zdjęć z Jej wizerunkiem. Redaktor Naczelny i Wydawca jednocześnie informują, iż treść wspomnianego artykułu nie była w żaden sposób konsultowana z Panią Anną Mucha.