"Wyjątkowo oburzające". Dziennikarza skarżą się na naciski z Kijowa

Niezależny portal Ukraińska Prawda przekazał, że redakcja mierzy się z "długotrwałym i systemowym naciskiem" ze strony biura prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Także biznes wspierający serwis odnotował problemy.

Wołodymyr Zełenski
Wołodymyr Zełenski
Źródło zdjęć: © GETTY | Global Images Ukraine
Adam Zygiel

09.10.2024 | aktual.: 09.10.2024 19:24

Według redakcji przedstawiciele władz nie mogą rozmawiać z dziennikarzami Ukraińskiej Prawdy. Wywierany jest też nacisk na biznes, by doprowadzić do zerwania współpracy reklamowej z Ukraińską Prawdą.

Zwrócono też uwagę na "jawnie emocjonalną rozmowę" prezydenta Zełenskiego z dziennikarzem Romanem Krawcem podczas sierpniowej konferencji prasowej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Wyjątkowo oburzające"

"Te i inne niepubliczne sygnały świadczą o próbie wpłynięcia na naszą politykę redakcyjną. Uświadomienie sobie tego jest wyjątkowo oburzające podczas wojny na pełną skalę Rosji przeciwko Ukrainie, gdy tak potrzebna jest nasza wspólna walka zarówno o przetrwanie, jak i o demokratyczne wartości" - oceniono.

Podkreślono, że próby wpływania przez przedstawicieli biura prezydenta na dziennikarzy będą nagłaśniane i będą miały skutki na szczeblu międzynarodowym.

Ukraińska Prawda to portal działający od 2000 roku. Dziennikarze serwisu byli wielokrotnie poddawani represjom, przez okres wszystkich ukraińskich rządów. Niektórzy - jak Heorhij Gongadze czy Pawieł Szaramiet - zostali zamordowani w związku ze swoją pracą. W redakcji Ukraińskiej Prawdy znajdowano także podsłuchy.

Czytaj więcej:

Zobacz także