Na Wyspach w sklepach kradną na potęgę!

Towary za ponad 4,4 mld funtów padły łupem złodziei sklepowych tylko w pierwszych sześciu miesiącach bieżącego roku. Aż w jednej trzeciej przypadków za kradzieże odpowiadał personel sklepu.

Obraz
Źródło zdjęć: © AFP | Frank Perry

Dane pochodzą z najnowszego raportu przygotowanego na zlecenie Centre for Retail Research. Przeanalizowano ponad 42 tys. placówek handlowych w całej Europie. Z raporty wynika jasno, że w pierwszym półroczu 2010 roku z brytyjskich sklepów wyparował towar wart ponad 4,4 mld funtów! – czytamy w serwisie BBC News.

Co ciekawe, aż w jednej trzeciej przypadków kradzieży sklepowych w UK, swój udział miał personel danego sklepu. To "najlepszy" wynik z pośród wszystkich krajów europejskich ujętych w raporcie.

Niechlubny lider

Kradzieże w brytyjskich sklepach przekładają się średnio na 180 funtów w skali roku na każdą brytyjską rodzinę. W ten sposób sklepy przenoszą koszty licznych kradzieży. Co najczęściej pada łupem złodziei? Oczywiście markowe ubrania. Kolejne miejsca zajmują artykuły spożywcze – mięso, alkohol, sery, owoce morza.

Wyliczono, że każdego dnia pierwszego półrocza 2010 roku, ze sklepów w UK ginął towar warty 12 mln funtów. Właściciele sklepów pocieszają się, że ogólny wynika strat w postaci 4,4 mld funtów to i tak mniej o 5,8% w stosunku do poprzedniego raportu. Jednak ich zdaniem Wielka Brytania to nadal lider pod względem kradzieży w sklepach.

- Przeciętny złodziej jednorazowo kradnie towar o wartości 93 funtów – mówi Neil Matthews z Checkpoint Systems – Drobne kradzieże skutkują sporymi obciążeniami dla wszystkich konsumentów. Każdy sklepikarz musi w jakiś sposób odbić sobie straty, rachunek za kradzieże ponoszą więc wszyscy konsumenci. Dlatego w interesie wszystkich powinno być drastyczne ograniczenie kradzieży detalicznych – dodaje Matthews.

Udział w kradzieżach, za które odpowiada personel sklepu komentuje dr Adrian Beck z University of Leicester. - Jeśli dochodzi do takich przypadków, to prawie pewne jest, że w danym sklepie czy firmie zabrakło skutecznych mechanizmów kontroli. Może być też tak, że personel jest słabo opłacany, ma niskie morale, a ryzyko złapania na kradzieży jest bardzo niskie. W takich warunkach ludzie chętniej korzystają z okazji i stają się złodziejami – dodaje Beck.

Małgorzata Jarek

Źródło artykułu: WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Miał nadzieję na szybki zysk. Stracił ponad 150 tys. euro
Miał nadzieję na szybki zysk. Stracił ponad 150 tys. euro
USA chcą irański uran. "Niedopuszczalne"
USA chcą irański uran. "Niedopuszczalne"
Syn Witkoffa zabiegał o miliardowe inwestycje podczas negocjacji ws. Gazy
Syn Witkoffa zabiegał o miliardowe inwestycje podczas negocjacji ws. Gazy
Rekordowe opady w Phoenix. Największy deszcz od siedmiu lat sparaliżował miasto
Rekordowe opady w Phoenix. Największy deszcz od siedmiu lat sparaliżował miasto
Izraelskie naloty w Strefie Gazy. Co najmniej 32 zabitych
Izraelskie naloty w Strefie Gazy. Co najmniej 32 zabitych
Zamknęli oddział operacyjny. "Generował znaczne straty"
Zamknęli oddział operacyjny. "Generował znaczne straty"
Trzaskowski skrytykował Hołownię. Jest odpowiedź
Trzaskowski skrytykował Hołownię. Jest odpowiedź
Dramatyczne poszukiwania zaginionego żeglarza
Dramatyczne poszukiwania zaginionego żeglarza
Nagłe ochłodzenie. Temperatury na minusie
Nagłe ochłodzenie. Temperatury na minusie
Hołownia wicemarszałkiem Sejmu? "Podjęliśmy uchwałę"
Hołownia wicemarszałkiem Sejmu? "Podjęliśmy uchwałę"
Rząd przegrał głosowanie ws. CPK. "Niech będzie przestrogą"
Rząd przegrał głosowanie ws. CPK. "Niech będzie przestrogą"
Drony nad bazą wojskową w Norwegii
Drony nad bazą wojskową w Norwegii