ŚwiatNa wycieczkę do bazy bin Ladena?

Na wycieczkę do bazy bin Ladena?

Władze Afganistanu, próbując ożywić zamarły w
wyniku wojen przemysł turystyczny kraju, planują przekształcić w
turystyczną atrakcję górską twierdzę Tora Bora, w której ukrywał
się Osama Bin Laden - informuje brytyjski dziennik "The
Independent".

04.12.2004 | aktual.: 04.12.2004 14:37

Odpowiedzialny za ten pomysł dr Hassamuddin Hamrah wierzy, że położony w Białych Górach na pograniczu z Pakistanem kompleks jaskiń i podziemnych tuneli, wraz z pozostałościami sprzętu wojskowego z czasów radzieckiej interwencji z lat 80., stanie się turystycznym magnesem, przyciągającym zagranicznych gości.

Według Hamraha, główną przeszkodą w stworzeniu z Tora Bora celu turystycznych wypraw, jest przede wszystkim brak odpowiednich funduszy. Dlatego władze Afganistanu szukają wsparcia w sektorze prywatnym. Hamrah poinformował, że szefowie jednej z japońskich firm turystycznych odwiedzili już ten region.

Problemy stwarzają także handlarze złomem, działający na pograniczu z Pakistanem, którzy zbierają rozsiane tam wraki sprzętu wojskowego. "Chcielibyśmy zatrzymać artylerię, czołgi, samoloty na liniach frontu. Ale Pakistańczycy udaremniają nasze plany" - powiedział dr Hamrah.

Unikalny kompleks Tora Bora został zbudowany w latach 80. XX wieku przez walczących z radziecką interwencją mudżahedinów. Rozbudowany w latach 90., dzięki nakładom finansowym bin Ladena, stał się główną bazą Al-Kaidy. W sieci podziemnych tuneli, wystarczająco szerokich by zmieściły się tam wozy opancerzone, znajdują się też koszary i obszerne kwatery.

W październiku 2001 r., po wrześniowych atakach terrorystycznych na Nowy Jork i Waszyngton, USA podjęły zbrojną interwencję w Afganistanie, gdy rządzący wówczas krajem talibowie odmówili wydania bin Ladena.

Amerykańskie samoloty B-52 zbombardowały Tora Bora. Bin Ladenowi udało się uciec z kompleksu - pisze "Independent" - i wciąż jest na wolności; prawdopodobnie nadal przebywa gdzieś niedaleko granicy między Afganistanem i Pakistanem.

Władze Afganistanu wierzą, że sława ich kraju jest silnym wabikiem dla lubiących ryzyko, odważnych turystów. Dr Hamrah podkreślił, że w Afganistanie jest wiele historycznych miejsc, choć rzeczywiście najlepiej znany jest na całym świecie z powodu wojen, jakie przetoczyły się przez ten kraj.

Wykorzystując ten pogląd afgańscy urzędnicy mają również nadzieję na przekształcenie niektórych pól bitew z okresu radzieckiej okupacji w miejsca, które odwiedzać będą turyści.

Turystyka była przez lata jedną z najważniejszych gałęzi gospodarki Afganistanu. W latach 60. i 70. XX wieku kraj był głównym punktem przystankowym w wyprawach hipisów z Europy do Indii, słynnym ze wspaniałych krajobrazów, starożytnych ruin i miejscowych napojów alkoholowych. Jednak od inwazji ZSRR w 1979 r. na 25 lat Afganistan znalazł się w turystycznym zapomnieniu.

Teraz pierwsi turyści powracają. W ostatnim wydaniu przewodnika Lonely Planet po Centralnej Azji jest rozdział poświęcony temu krajowi. Poprzednie edycje zawierały tylko dwa słowa dotyczące Afganistanu: "Nie jedź". Od upadku reżimu talibów jesienią 2001 r. Afganistan odwiedziło 35 grup turystów - 247 osób, głównie z Europy i Japonii.

Monika Kielesińska

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)