Na wschodzie Ukrainy separatyści napadają na lokale wyborcze
W obwodzie donieckim separatyści napadają na lokale wyborcze. Zwolennicy nieuznawanej Donieckiej Republiki Ludowej w dniu wyborów prezydenckich kontynuują blokowanie prac lokalnych komisji.
Po Doniecku krążą furgonetki z zamaskowanymi uzbrojonymi mężczyznami. Pilnują, żeby wszystkie lokale wyborcze pozostały zamknięte - informują dziennikarze WP.PL z Ukrainy.
W miasteczku Dokuczajewka grupa uzbrojonych ludzi wdarła się do jednego z lokalów i wymusiła jego zamknięcie. Terroryści przejęli sejfy i całą dokumentację. W miasteczku Kalinino członkowie lokalnej komisji wyborczej zostali napadnięci przez separatystów w trakcie organizacyjnego posiedzenia tuż przed otwarciem lokalu.
O godzinie 9.30 czasu lokalnego w całym obwodzie donieckim z 2430 lokali wyborczych były otwarte tylko 426. Większość lokali wyborczych i pomieszczeń komisji okręgowych były zablokowane przez zwolenników DRL w dniach, poprzedzających wybory.
W samym Doniecku został otwarty tylko 1 lokal wyborczy. Jednak już po 10 minutach, jak donoszą lokalne media, na miejsce przyjechało 17 uzbrojonych i zamaskowanych ludzi i rozpędziło komisję. Z naszych informacji wynika, że w tej chwili w stolicy obwodu nie pracuje żaden lokal wyborczy. Przy zamkniętych pomieszczeniach nie ma informacji, informujących o alternatywnych punktach do głosowania.
Separatyści z nieuznawanej Donieckiej Republiki Ludowej blokują lokale wyborcze, twierdząc, że Ukraina jest już obcym państwem i dlatego nie chcą na swoim terenie wyborów prezydenta tego państwa.
Aleh Barcewicz i Konrad Żelazowski z Doniecka, Wirtualna Polska