Na Ukrainie trwają przygotowania do wiecu poparcia dla koalicji
Na centralnym placu Kijowa, Majdanie Niepodległości, trwały rano przygotowania do wiecu poparcia dla prorosyjskiej koalicji Partii Regionów Ukrainy, socjalistów i komunistów.
Jej zwolennicy, nie chcąc uznać dekretu prezydenta Wiktora Juszczenki o rozwiązaniu parlamentu, ustawili w nocy na środę na znanym z czasów pomarańczowej rewolucji w 2004 roku Majdanie ogromną scenę. Według różnych źródeł politycy koalicji ściągnęli do Kijowa kilkanaście tysięcy swoich zwolenników.
Sympatyków prozachodniej opozycji - Bloku Julii Tymoszenko, Naszej Ukrainy i ruchu Ludowa Samoobrona - na placu nie widać. Julia Tymoszenko zaapelowała wcześniej, by nie wychodzili oni na ulicę i spokojnie przygotowywali się do przedterminowych wyborów.
Tymczasem przeprowadzone we wtorek 4,5-godzinne spotkanie prezydenta z premierem Wiktorem Janukowyczem nie przyniosło prawdopodobnie żadnych ustaleń, dotyczących rozwiązania kryzysu politycznego na Ukrainie.
Szef rządu, który namawia prezydenta do anulowania dekretu o rozwiązaniu parlamentu, grożąc mu przedterminowymi wyborami szefa państwa, opuścił kancelarię Juszczenki tylnymi drzwiami. Jego zapowiadana wcześniej konferencja prasowa została odwołana.
Wiadomo, że Juszczenko ostrzegł Janukowycza, że nie pozwoli na to, by kryzys polityczny był rozwiązany siłą.
W poniedziałek Juszczenko wydał dekret o rozwiązaniu parlamentu i przeprowadzeniu 27 maja przedterminowych wyborów. Rząd premiera Janukowycza i większość parlamentarna odmówiły wykonania tego dekretu.
Decyzja, którą podjąłem jest ostateczna - oświadczył Juszczenko na spotkaniu z gubernatorami, które miało miejsce we wtorek, po rozmowach z premierem Janukowyczem. (sm)
Jarosław Junko