Na szczyt w Polsce wysłano 22 zaproszenia. Kto odmówił?
Na szczyt państw Europy Środkowej w stolicy zaproszono 22 kraje; dotąd udział potwierdziło 19 przywódców; nie będzie prezydenta Serbii; pod znakiem zapytania stoi przyjazd przedstawicieli Słowacji i Rumunii - wynika z nieoficjalnych informacji ze źródeł rządowych.
Szczyt odbędzie się w piątek na Zamku Królewskim w Warszawie. Gościem specjalnym będzie prezydent USA Barack Obama; z przywódcami spotka się podczas roboczego obiadu w Pałacu Prezydenckim.
W szczycie na pewno nie weźmie udziału prezydent Serbii Boris Tadić. Ma to związek z zaproszeniem na tę imprezę prezydent Kosowa Atifete Jahjagi. W związku z zaproszeniem dla kosowskiej prezydent pod znakiem zapytania stanął także przyjazd do Warszawy prezydentów Rumunii i Słowacji - państw, które nie uznały niepodległości Kosowa, dawnej prowincji serbskiej.
Prezydent Słowacji Ivan Gaszparovicz - jak wynika z informacji Polskiej Agencji Prasowej - na 90% przyjedzie do Polski. Nie jest jeszcze przesądzony udział w szczycie prezydenta Rumunii Traiana Basescu - według źródeł rządowych szanse na jego przyjazd oceniane są na poziomie 50%.
Serbski dziennik "Danas" napisał we wtorek, że prezydent tego kraju nie przyjedzie do Warszawy, gdyż na tym spotkaniu Kosowo ma być traktowane jako równoprawne państwo. Według gazety, Tadić uważa, że "nie zapewniono asymetrycznej reprezentacji Kosowa w stosunku do pozostałych uczestników, co jest niezbędne na zgromadzeniach tak wysokiego szczebla".
Samo spotkanie przywódców odbędzie się na Zamku Królewskim. Jego uczestnicy mówić mają o możliwości wykorzystania m.in. w krajach Afryki Płn. doświadczeń państw naszego regionu związanych z przemianami ustrojowymi.
Z nieoficjalnych informacji ze źródeł rządowych wynika, że na szczyt zaproszono 22 przywódców. Swój udział potwierdziło jak dotąd 19. W tym m.in. prezydenci: Niemiec, Włoch, Ukrainy, Czech, Węgier, Chorwacji, Austrii, Słowenii, Litwy, Łotwy, Estonii, Mołdawii.
Piątkowe obrady odbędą się w formie dwóch sesji. Obie prowadził będzie Bronisław Komorowski.
Prezydencki doradca prof. Roman Kuźniar mówił, że uczestnicy szczytu będą rozmawiać o tym, na ile różnorodność dróg w dochodzeniu do demokracji, ale też wspólne doświadczenie, które z nich wynika, "może być przydatne w przechodzeniu do demokracji przez naszych sąsiadów zarówno z Europy Wschodniej, (...) jak i (przez) świat arabski i Afrykę Północną".
- To główna tematyka szczytu - wymiana doświadczeń i próba porozumienia się, czy i w jaki sposób możemy być użyteczni naszym sąsiadom - mówił Kuźniar.
Pierwsza sesja poświęcona będzie wymianie doświadczeń; druga - zapowiedział doradca - dotyczyć będzie tego, co "moglibyśmy zrobić wspólnie jako grupa państw na rzecz wzmocnienia procesów, które albo znajdują się w pewnej stagnacji, jak w Europie Wschodniej, albo obiecująco się rozwijają, ale wymagają wsparcia, by nie nastąpił regres".
Wieczorem przywódcy spotkają się z prezydentem Obamą, który będzie gościem specjalnym obiadu wydanego przez Bronisława Komorowskiego w Pałacu Prezydenckim.
Kuźniar podkreślił, że amerykański prezydent jest "bardzo zainteresowany w tym, aby takie kraje jak Polska, które są przykładem udanej transformacji, bardzo aktywnie uczestniczyły w upowszechnianiu demokracji w Europie Wschodniej i w Afryce Północnej".
Podczas wieczornego spotkania - jak zapowiedział - "prezydenci podzielą się z prezydentem Obamą swoją refleksją z dyskusji, która miała miejsce w ciągu dnia". Jego uczestnicy spróbują - dodał - odpowiedzieć na pytanie, "co Europa Środkowa i Ameryka mogą robić wspólnie na rzecz Afryki Północnej".